Kino i muzyka

Tragedia w rodzinie Małgorzaty Rozenek-Majdan. ,,Umierał sam i nikt go nie trzymał za rękę”

Małgorzata Rozenek-Majdan w jednym z wywiadów przekazała bardzo smutną wiadomość. Gwiazda TVN przyznała, że przez koronawirusa straciła jedną z najbliższych osób.

Kilka miesięcy temu zmarł dziadek Małgorzaty Rozenek-Majdan. Prezenterka dopiero teraz podzieliła się tą smutną informacją. Umierał sam i nikt go nie trzymał za rękę – wyznała.

Małgorzata Rozenek-Majdan o śmierci dziadka

Gwiazda zaznaczyła, że być może będzie żałowała, że podzieliła się ze światem rodzinną tragedią. Cały czas widzi, jak jej mama cierpi po stracie ukochanego taty.

– Powiem wprost. Może będę żałowała, że to mówię i może moja mama będzie zła, że to mówię, ale mój dziadek zmarł na COVID-19. Zmarł kilka miesięcy temu. Umierał sam i nikt go nie trzymał za rękę. Mam ciarki, jak o tym mówię. […] Ale widzę rozpacz mojej mamy, jej sióstr – powiedziała w rozmowie z Plejadą.

Małgorzata Rozenek-Majdan chce chronić siebie i bliskich, dlatego gdy tylko mogła, zapisała się na szczepienie. Jest już po pierwszej dawce. Przypomnijmy, że wraz z mężem kilka miesięcy temu mieli pozytywny wynik testu na koronawirusa.

Co myśli o osobach, które głoszą szkodliwe teorie? Prowadząca wielu chętnie oglądanych programów stanowczo wypowiedziała się na ten temat. Mimo że przez 12 godzin po szczepieniu czuła się fatalnie, nie rozumie, jak można narażać innych.

– Rozumiem, że można wierzyć w różne rzeczy, tylko cały czas musimy pamiętać, że nasza fantazja i wolność kończą się tam, gdzie zaczyna się drugi człowiek. Dopóki wierzymy, że ziemia jest płaska albo zakładamy sobie foliowe czapeczki na głowę, to ok, bo nikomu nie robimy tym krzywdy. Możesz wierzyć, w co chcesz, robić co chcesz, tylko nie w momencie, kiedy dzieją się takie rzeczy – dodała pytana o koronasceptyków.

Źródło: lelum.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close