Kino i muzyka

Tomasz Wolny skontrolowany przez policję pod studiem „Pytania na śniadanie”. Wszystko poszło na żywo

Dziś w programie „Pytanie na śniadanie” mogliśmy zobaczyć zaskakującą scenę. Na parking wjechał Tomasz Wolny. Okazało się, że na miejscu czekał już funkcjonariusz policji, który zatrzymał dziennikarza. Chodziło o nowe przepisy w ruchu drogowym.

Dzisiejszy odcinek programu „Pytanie na śniadanie” zapowiadał się całkiem zwyczajnie — do czasu, gdy oczom widzów ukazała się zaskakująca scena.

Tomasz Wolny z jękiem niezadowolenia zatrzymał się na parkingu pod studio. Na dziennikarza czekał już przygotowany do kontroli funkcjonariusz policji. Wielu widzów z pewnością poczuło ten zimny dreszcz, słysząc popularne „Dzień dobry panie kierowco…”.

Tomasz Wolny został skontrolowany. Intrygująca scena w „Pytaniu na śniadanie”

Komisarz Robert Opas w przepisowej formułce podał powód kontroli: stan techniczny pojazdu. Tomasz Wolny został pouczony, aby trzymać ręce na kierownicy. Po krótkim przetestowaniu podstawowych funkcji (podczas którego okazało się, że zapomniał włączyć świateł) kierowca dostał pozwolenie na puszczenie kółka i wyjście z pojazdu.

Tomasz Wolny skontrolowany przez policję pod studiem „Pytania na śniadanie”. Wszystko poszło na żywo

Dopiero teraz Tomasz Wolny mógł przywitać się z funkcjonariuszem i rozpocząć rozmowę na temat nowych przepisów drogowych, które weszły w życie 1 stycznia. Odegrana scenka miała przedstawić wprowadzone zasady, prawa i obowiązki kierowcy, obowiązujące przy kontroli — m.in. dobrze znane zza oceanu „ręce na kierownicy”.

W „Pytaniu na śniadanie” Robert Opas opowiadał m.in. o wymogach bezpieczeństwa w trakcie zatrzymania pojazdu, mających za zadanie uchronić zarówno policjanta jak i kontrolowanego.

— To musi być naprawdę bezpieczne — podkreślił funkcjonariusz i wskazał, aby dokładnie i bezzwłocznie wypełniać polecenia policjanta.

Tomasz Wolny zapytał także o nowy taryfikator i kwestie jazdy pod wpływem alkoholu. Robert Opas wspomniał o stu tysiącach kierowców zatrzymanych pod wpływem alkoholu w ciągu roku. Poinformował jednak, że w styczniu, po wprowadzeniu zaostrzonych kar — obejmujących m.in. konfiskatę samochodu i grzywny — takich przypadków odnotowano mniej.

Komisarz wyjawił, że celem nowych przepisów, które nadal pozostają w trakcie procedowania, jest wyeliminowanie z ruchu drogowego osób, które stwarzają realne zagrożenie.

— Nas interesuje to, aby mówić cały czas o zmniejszającej się liczbie zatrzymanych nietrzeźwych kierujących — stwierdził.

Źródło: lelum.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close