14 maja minie już pół roku od kiedy nie ma wśród nas Jerzego Połomskiego. Legendarny piosenkarz odszedł w wieku 89 lat i został pochowany w Alei Zasłużonych na warszawskich Powązkach, ale mimo upływu czasu, wciąż nie doczekał się pomnika z prawdziwego zdarzenia. Nie oznacza to jednak, że został zupełnie zapomniany przez wiernych fanów. Najnowsze zdjęcia skromnego grobu wyjątkowo poruszają.
To już prawie pół roku od śmierci Jerzego Połomskiego
Któż z nas nie zna takich hitów, jak “Cała sala śpiewa z nami”, “Nie zapomnisz nigdy”, czy też “Bo z dziewczynami”? Jerzy Połomski bez wątpienia był jednym z najpopularniejszych polskich piosenkarzy lat 60. i 70. XX w., ale jego sława trwała nieprzerwanie do śmierci w listopadzie 2022 roku.
Informacja o jego odejściu była zresztą wielkim szokiem dla całego środowiska artystycznego, mimo iż gwiazdor był już w sędziwym wieku i mieszkał na stałe w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Amant krajowej sceny muzycznej odszedł dokładnie 14 listopada ub.r.
Jerzy Połomski wkrótce ma otrzymać wymarzony pomnik
Jerzy Połomski nigdy się nie ożenił, a jego życie prywatne było przedmiotem wielu spekulacji i plotek. Artysta odciął się od rodziny i zmienił nazwisko, ale nie czuł się samotny dzięki ogromnej rzeszy fanów i zaufanej agentce, której zapisał swoje mieszkanie.
Zanim zmarł dokładnie uregulował swoje sprawy majątkowe i pokusił się o zaprojektowanie własnego nagrobka. Ten wciąż nie stanął w Alei Zasłużonych na warszawskich Powązkach, ale ponoć wkrótce ma się to zmienić.
Fani nie zapomnieli o grobie Jerzego Połomskiego
Na razie miejsce spoczynku Jerzego Połomskiego jest wyjątkowo skromne i ubogie, ale nie puste. Na drewnianym krzyżu zawisło zdjęcie piosenkarza, a także dwie tabliczki z imieniem i nazwiskiem – Jerzy Połomski oraz Jadwiga Pająk (siostra artysty), które mocno przyciągają uwagę.
Wąskie miejsce na pomnik z prawdziwego zdarzenia pokrywa zielony materiał, na którym ustawione są pojedyncze doniczki z kwiatami oraz znicze, a wśród nich leży krwistoczerwona róża.
Źródło: goniec.pl