Krzysztof Krawczyk Junior miał ostatnio problemy mieszkaniowe. Musiał wynieść się z domu, w którym dotychczas mieszkał. Był moment, że syn legendarnego muzyka obawiał się, że zostanie bezdomny. Na szczęście udało mu się wynająć jakiś lokal, ale wciąż nie jest to trwałe rozwiązanie. Pieniądze na czynsz pochodzą z portalu zrzutka.pl od ludzi, którzy zdecydowali się pomóc.
Krzysztof Krawczyk Junior znalazł mieszkanie
Krzysztof Krawczyk Junior przechodzi ostatnio trudne chwile. Ma problemy mieszkaniowe, które jedynie tymczasowo udało się rozwiązać. Pomogli w tym anonimowi darczyńcy, którzy wpłacili pieniądze na zrzutka.pl.
Syn legendarnego muzyka wciąż obawia się, że będzie bezdomny. Ostatnio musiał wyprowadzić się od przyjaciółki Kasi, która mieszka z mamą. Starsza pani zdecydowała, że Junior powinien poszukać sobie nowego miejsca.
Udało mu się wynająć mieszkanie na ul. Piotrkowskiej w Łodzi. „Znalazł sobie mieszkanie przy ulicy Piotrkowskiej. Wszystko zorganizował sam, nawet nie prosił nas o pomoc. Sam je znalazł i podpisał umowę wynajmu z właścicielem, mieszka tam od kilku dni. Mieszkanko nie jest duże, ale mu to wystarczy, no i ma swój kąt, gdzie nikomu nie zawadza” – mówił na początku czerwca Zbigniew Rabiński, menedżer Krzysztofa Cwynara.
Krawczyk otrzymał pomoc od przyjaciół
„To smutne, że po śmierci ojca ma takie kłopoty”- mówi w rozmowie z „Faktem” Anna Pietrzak, członkini zespołu Partita udzielająca się w „Studiu Integracji”. Wspomina, że największe wsparcie Junior otrzymuje od Krzysztofa Cwynara.
„Wszyscy pochylamy się nad jego trudną sytuacją. Pomagamy mu. Ma wynajęte mieszkanie z funduszy zebranych przez stowarzyszenie na zrzutka.pl i z tych pieniędzy, dopóki będziemy mogli, będziemy mu pomagali” – zapewnia Pietrzak.
Na szczęście Krzysztof Krawczyk Junior może liczyć na pomoc przyjaciół i Krzysztofa Cwynara, który poszedł z nim na zakupy. Dokupił niezbędny sprzęt gospodarstwa domowego. „Podarował mu też naczynia, kilka garnków, patelnię. Teraz może normalnie funkcjonować i jest spokojny – mówi dla „Faktu” Rabiński.
Źródło: pomponik.pl