Stanisław Zaczyk, czyli doktor Leopold Lawina z kultowego „Domu”, przez wiele lat był mężem pierwszej po wojnie Miss Polski, Alicji Bobrowskiej. Tworzyli bardzo szczęśliwą rodzinę, ale – niestety – ich związek nie przetrwał próby czasu. Wkrótce po tym, jak ukochana go zostawiła i wyjechała za ocean, aktor dostał udaru mózgu i nigdy już nie wrócił do dawnej formy…
Stanisław Zaczyk /INPLUS /East News
Mija właśnie dokładnie 40 lat od dnia, kiedy Stanisław Zaczyk po raz ostatni stanął przed kamerą i wcielił się w Ludwikowskiego w spektaklu Teatru Telewizji „Korupcja”.
Kilka miesięcy wcześniej zakończył pracę na planie pierwszej serii serialu „Dom”. Znakomity aktor cieszący się ogromną popularnością musiał zrezygnować z pracy, bo z powodu udaru mózgu stracił nie tylko sprawność fizyczną, ale też ochotę do życia…
Był wtedy świeżo po rozwodzie z Alicją Bobrowską, którą nazywał swą największą miłością, a która zdecydowała się na zawsze opuścić Polskę i osiedlić za oceanem.
Niewiele osób wie, że Stanisław Zaczyk konkurował o względy prześlicznej Alicji z samym… Marlonem Brando. Hollywoodzkiemu gwiazdorowi urocza Polka wpadła w oko podczas konkursu Miss Universe 1958.
Reprezentowała nasz kraj na gali w Kalifornii i zajęła czwarte miejsce, zostawiając w tyle aż 74 inne dziewczyny z całego świata.
Stanisław Zaczyk /INPLUS /East News
To właśnie wtedy Marlon Brando zaproponował jej trzyletni kontrakt z wytwórnią, dla której kręcił filmy… Ona jednak chciała jak najszybciej wracać do Krakowa, gdzie czekał na nią Stanisław.
– Śpieszyłam się do domu, do ukochanego, którego zostawiłam w Polsce, Stanisława Zaczyka, później mojego męża i partnera – potwierdziła w wywiadzie (Alicja Bobrowska-Zaczyk wciąż mieszka w USA).
Stanisław Zaczyk kochał Alicję całym sercem. Był bardzo szczęśliwy, gdy tuż po ślubie zostali rodzicami. Ich jedyne dziecko – syn Maciej – był oczkiem w głowie taty i wielką miłością mamy.
Wkrótce po urodzeniu Maćka Alicja Bobrowska-Zaczyk zadebiutowała jako aktorka na scenie krakowskiego Teatru Słowackiego, a zaraz potem przeprowadziła się z rodziną do Warszawy i kontynuowała karierę, grając w przedstawieniach teatrów Narodowego i Polskiego. Przez chwilę pracowała też jako spikerka w TVP.
W tamtym czasie – na początku lat 70. ubiegłego wieku – Stanisław Zaczyk był jednym z najbardziej zapracowanych polskich aktorów.
Nie przypuszczał, że przez ciągłą nieobecność w domu straci to, co było dla niego najcenniejsze – kobietę, za którą gotów był pójść na koniec świata.
Kiedy ich syn dorósł i założył własną rodzinę, Alicja zdecydowała się zostawić Stanisława i rozpocząć nowe życie…
Stanisław Zaczyk /Ryszard PIENKOWSKI/East News /East News
Aktor może pogodziłby się z jej odejściem, gdyby nie fakt, że postanowiła wyemigrować z kraju! Wiedział, że na zawsze straci ją z oczu i nigdy nie dostanie szansy, by ją odzyskać. Usychał z tęsknoty za nią…
Udar mózgu „dopadł” go tuż po zakończeniu zdjęć do pierwszej serii „Domu”, w którym wcielał się w Lawinę, ojca Basi (Jolanta Żółkowska).
W tym samym czasie tzw. środowisko oskarżyło go (a trwał właśnie bojkot mediów państwowych przez artystów) o współpracę z PRL-owską bezpieką.
Udar, oskarżenia o donoszenie SB na kolegów, tęsknota za Alicją sprawiły, że stracił ochotę do życia. Był w fatalnym stanie… Przez ostatnie cztery lata praktycznie wegetował. Nigdy nie powrócił do formy sprzed udaru. Nigdy nie wrócił do pracy.
Twórcy „Domu”, przystępując w 1982 roku do realizacji drugiej serii serialu, nie chcieli zastępować go innym aktorem…
Stanisław Zaczyk odszedł 6 kwietnia 1985 roku. Miał zaledwie 61 lat.
Źródło: interia.pl