Michael Landon był ulubieńcem widzów. Aktor występował w popularnych na całym świecie produkcjach. Sympatię zdobył rolami w serialach Bonanza, Autostradą do nieba czy Domek na prerii. W życiu prywatnym los go nie oszczędzał. W dzieciństwie doświadczył traumy, gdy matka próbowała popełnić samobójstwo na jego oczach syna. Długo szukał miłość, a kiedy w końcu udało mu się stworzyć wspaniałą rodzinę, po 20 latach jego małżeństwo przeszło do historii. Michael Landon, który uchodził za ideał ojca i męża wywołał prawdziwy skandal. Utracił zaufanie widzów i mierzył się z potężną falą hejtu. Odszedł 1 lipca 1991 roku po walce z chorobą.
Michael Landon – trudne dzieciństwo
Urodził się 31 października 1936 roku w Forest Hills, dzielnicy Queens, w stanie Nowy Jork jako Eugene Maurice Orowitz. Rodzice przyszłej gwiazdy kina byli związani ze sztuką. Matka była tancerką i aktorką komediową, a ojciec aktorem i managerem teatralnym. Michael wychowywał się ze starszą siostrą, Evelyn. Po przeprowadzce do New Jersey, ukończył szkołę średnią Collingswood High School.
Nie każdy zdawał sobie sprawę, że dzieciństwo i lata młodzieńcze były dla niego najtrudniejszym okresem w życiu. Traumatyczne doświadczenia położyły się cieniem na jego przyszłości. Nie potrafił nawiązać bliskich kontaktów z ludźmi, nie angażował się emocjonalnie i był podatny na uzależnienia. Jego matka, Kathleen Ignatius O’Neill cierpiała na depresję. Choroba postępowała i odbijała się na życiu całej rodziny. Kobieta kilkukrotnie próbowała popełnić samobójstwo na oczach syna.
„To było najgorsze doświadczenie w moim życiu. Dopiero gdy dorosłem, zorientowałem się, że nie wszystkie matki wsadzają głowy do piekarników”, mówił. W 1974 roku matka aktora odebrała sobie życie… Nie udało się jej uratować.
Michael Landon, Melissa Sue Anderson, Melissa Gilbert, Karen Grassle, Domek na prerii
Michael Landon – kariera aktorska. Tak podbił amerykańskie kino
Michael Landon chciał związać swoją przyszłość ze sportem. W szkole był lubiany, odnosił sukcesy na boisku i zdobył stypendium, które pozwalało mu rozpocząć wymarzone studia na uniwersytecie. Niestety, jego plany przerwała poważna kontuzja. Musiał zapomnieć o zawodach i karierze zawodowego sportowca. Wtedy na jego drodze pojawiło się aktorstwo. Zrozumiał, że chciałby iść w ślady rodziców. W końcu od dzieciństwa przyglądał się ich pracy, uczestniczył w świecie show-biznesu, znał jego zasady i ciemne strony. Ostatecznie wybrał się do Warner Brothers, gdzie mógł rozpostrzeć skrzydła i rozwijać swoje umiejętności. To właśnie tamtym czasie przybrał pseudonim artystyczny. Dlaczego Landon? Na to nazwisko natknął się w książce telefonicznej. Miał przeczucie.
Z czasem coraz częściej pojawiał się na ekranie. Zaczynał od niewielkich ról w serialach i filmach: Krzyżowiec, Poszukiwany żywy lub martwy, Walka dla tytułu, Szalone lata. Szybko został uznany za jednego z najbardziej obiecujących aktorów młodego pokolenia.
Przełomem w jego karierze był angaż do serialu Bonanza. Przystojny aktor szybko zyskał sympatię widzów jako Joseph Cartwright. Ujmował uśmiechem, a kamera go kochała. Fani na całym świecie szaleli na jego punkcie, czego sam nie rozumiał. „Trzeba być chorym człowiekiem, aby pragnąć takiego zainteresowania”, tłumaczył. Kolejne propozycje posypały się lawinowo. Następny był Domek na prerii, gdzie wcielał się w Charlesa Philipa Ingallsa. Za tę kreację otrzymał nominację do Złotego Globu.
Michael Landon – trzykrotnie stawał na ślubnym kobiercu
Gwiazdor amerykańskiego kina długo szukał miłości. Michael Landon trzykrotnie stawał na ślubnym kobiercu. Pierwszą żoną aktora była Dodie Fraser. Była jego sekretarką. Po pewnym czasie oboje zrozumieli, że łączy ich coś więcej niż przyjaźń. Na ślubnym kobiercu stanęli w 1956 roku, a po pewnym czasie adoptowali dwóch synów. Po kilku latach ich związek przeszedł do historii. Nie udało im się stworzyć trwałej relacji.
Rok po rozwodzie, aktor związał się z modelką Marjorie Lynn Noe. Małżonkowie wspólnie doczekali się czwórki pociech. Wydawało się, że w końcu odnalazł miłość i spokój. Fani uważali go za ideał ojca i męża. Wkrótce na jaw miały wyjść mroczne tajemnice Michaela Landona.
Aktor walczył z uzależnieniami, nie potrafił panować nad emocjami. Czuł się osamotniony, a małżeństwo przechodziło kryzys. „Z moją drugą żoną właściwie nie spędzaliśmy razem czasu. Ale ona nie spędzała czasu nawet z naszymi dziećmi. Zatrudniała ludzi, żeby za nią zajmowali się naszym potomstwem. To nie było dobre”, zwierzał się. Byli małżonkowie rozstawali się po dwudziestu latach wspólnego życia w atmosferze skandalu. Walczyli o dzieci, pieniądze, domy… Oskarżali się wzajemnie, ujawniali kolejne tajemnice, którymi żywiła się prasa.
Marjorie Lynn Noe nie mogła mu wybaczyć zdrady. Podobnie media i fani, które stawiały go do tej pory za wzór, dla którego liczą się wysokie standardy moralne. Po rozwodzie z byłą żoną, Landon utracił zaufanie, popularność i sympatię społeczeństwa. A wszystko przez to, że odszedł do Cindy Clerico, młodszej o 20 lat makijażystki, którą poznał na planie serialu. W 1983 roku stanęli na ślubnym kobiercu, a na świecie pojawiła się dwójka pociech.
Przeczytaj też: Michael J. Fox o chorobie Parkinsona: „Nie mam wielkich oczekiwań, ale wierzę, że będzie dobrze”
W odbudowaniu reputacji pomógł mu serial Autostrada do nieba. Pomysł narodził dziesięć lat wcześniej i miał związek z tragedią, którą aktor przeżył wiele lat wcześniej. W 1973 roku jego 20-letnia córka Cheryl cudem przeżyła wypadek na autostradzie. Jej znajomi zginęli na miejscu. „Wtedy zawarłem pakt z Bogiem. Jeśli ocali moją córeczkę, zrobię wszystko, by wyprodukować coś, co byłoby w stanie pomóc ludziom. Siedziałem za kierownicą i obserwowałem, jak ludzie trąbią na siebie i posyłają w swoim kierunku „wiązanki”. Wówczas pomyślałem: „Fajnie byłoby zrobić serial, który pokazałby, o ile zdrowsze i przyjemniejsze jest kroczenie przez życie, będąc dobrym i miłym”, wspominał w rozmowie z People. Produkcja okazała się hitem!
Aktorowi nie było dane dalej tworzyć… Lekarze zdiagnozowali u niego raka trzustki. „Ta informacja była szokiem. Całe życie byłem zdrowy, dużo ćwiczyłem. Ale nie da się ukryć, że zasłużyłem na to, bo przez większość życia piłem zbyt wiele, paliłem dużo papierosów i jadłem śmieciowe jedzenie. Teraz muszę za to zapłacić”, mówił. Odszedł 1 lipca 1991 roku w wieku 54 lat.
Remember „Highway to Heaven” (1984-89)❓
Great #80s TV Show, but what a Tear Jerker…😭 pic.twitter.com/fxC1cc1HCx
— The Retro 80s (@TheRetro80s) September 28, 2021
Źródło: viva.pl
