Robert Janowski zdobył ogromną sympatię widzów jako prowadzący „Jaka to melodia”. Choć dziennikarz zakończył już współpracę z TVP, wciąż pozostaje jednym z bardziej lubianych prezenterów telewizyjnych i radiowych w Polsce. Nie wszyscy wiedzą jednak, że uśmiechnięty gwiazdor od lat zmaga się ze stalkerką, która zamienia życie jego rodziny w piekło.
Stalkerka Roberta Janowskiego wierzy w to, że prezenter jest w niej zakochany. Według kobiety na przeszkodzie ich szczęśliwemu związkowi stoi żona gwiazdora, Monika Janowska. To właśnie do niej kieruje ona pogróżki.
– Zdaję sobie sprawę, że ta osoba może być w stosunku do mnie niebezpieczna, ponieważ traktuje mnie jako przeszkodę – jakkolwiek absurdalnie to brzmi – która jej nie pozwala na związek z moim mężem – wyznała Monika Janowska w rozmowie z redakcją serwisu gazeta.pl.
Robert Janowski od 12 lat zmaga się ze stalkerką. Kobieta wierzy, że prezenter jest w niej zakochany
Koszmar małżeństwa trwa już 12 lat. Za prześladowanie Janowskich kobieta została skazana na dwa lata do więzienia i trafiła do szpitala psychiatrycznego. Jakiś czas temu stalkerka gwiazdora opuściła jednak placówkę i wróciła do swoich starych praktyk.
Jak wyjawił Robert Janowski w rozmowie z Anną Kalitą, nękająca go kobieta należała wcześniej do jego fanklubu. Najpierw gwiazdor zaczął otrzymywać dziwne maile, a następnie rozpoczęło się prześladowanie. Zdesperowane małżeństwo zmieniło numery telefonów, a nawet adres zamieszkania.
– Mail mailem, ale skąd miała i ma nasze adresy zamieszkania? Numery telefonów? Ona potrafi dzwonić do nas paręnaście razy dziennie. Po każdym połączeniu blokujemy numer, z którego dzwoniła, więc następnym razem dzwoni już z nowego. W każdym razie: zmieniliśmy numer telefonu – zna nowy, zmieniliśmy adres zamieszkania – również tutaj nas znalazła. A naprawdę, proszę mi wierzyć, mało kto wie, dokąd się przeprowadziliśmy – wyznała Monika Janowska.
Stalkerka Roberta Janowskiego już kilka razy zaatakowała jego żonę
Stalkerka wysyłała również paczki do Roberta Janowskiego. Znajdowały się w nich m.in. czekoladki w kształcie serca, zdjęcia, laurki, a także bielizna. Dręczycielka małżeństwa posunęła się także do ataków na żonę prezentera. Monika Janowska nie ukrywa, że boi się o swoje życie.
– Raz rzuciła butelką, ale nie trafiła. Butelka uderzyła w garaż. Innym razem w ostatniej chwili uciekłam spod kół jej roweru […] biorąc pod uwagę, z jaką prędkością jechała, to myślę, że obie byśmy się porządnie poturbowały, gdyby we mnie uderzyła – wyznała.
Choć Janowscy żyją w strachu, policja może pomóc im jedynie w sytuacji, gdy stalkerka zostanie przyłapana przez kogoś na gorącym uczynku. Tuż przed tym, jak kobieta trafiła do więzienia, to właśnie Robert Janowski zdołał ją zatrzymać, a następnie wezwać policję.
– Kopnęła mnie wtedy w brzuch tak mocno, że zrobiło mi się ciemno przed oczami, natomiast Robert jest silniejszy, więc był w stanie ją przytrzymać. Ludzie, którzy widzieli, jak się z nią szarpiemy, a którzy nie znali sytuacji, mogli to odczytać opacznie – wyznała żona prezentera.
Jednocześnie Janowscy podkreślili, że nie czują do kobiety nienawiści, bo jest ona osobą chorą. Małżeństwo przyznało jednak, że ich życie stało się koszmarem, a żona Roberta Janowskiego wyznała, że boi się wychodzić po zmroku, gdy jego nie ma w domu.
Źródło: goniec.pl