Kino i muzyka

Przykre sceny na koncercie Dawida Podsiadły. Wiele osób zaczęło wychodzić, inni głośno skandowali jedno słowo

Tegoroczny Opener Festival z pewnością zapisze się w historii jako jeden z mniej udanych. Okazuje się, że ostatni dzień festiwalu także nie był wolny od porażek. Rozczarowani fani wychodzili z koncertu uwielbianego przez publiczność, Dawida Podsiadło.

Nieudany koncert Dawida Podsiadło

type: entry-hyperlink id: pQcQ8xJh0H2ii9bcFIttI to jedna z najważniejszych imprez muzycznych w kraju. W tym roku wróciła po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa, jednak wymarzony przez wielu festiwal, delikatnie mówiąc, nie spełnił oczekiwań. Głównie przez warunki powodowe, przez które trzeciego dnia cały festiwal musiał być ewakuowany.

Okazuje się jednak, że choć bez wątpienia była to największa wtopa organizatorów, to nie jedyna. Z gdyńskiego festiwalu słychać dużo niezadowolonych głosów dotyczących ostatniego dnia festiwalu, a konkretnie koncertem Dawida Podsiadło. Uwielbiany wokalista, który ma na swoim koncie koncerty na wypełnionych po brzegach stadionach, został podczas festiwalu umieszczony na niewielkiej scenie, Tent Stage.

Decyzję tę organizatorzy tłumaczyli faktem, że Dawid Podsiadło zmienia nieco stylistykę swoich koncertów. Jego aktualna „leśna” trasa nieco odchodzi od klimatu wielkich występów na stadionach w stronę tych bardziej spokojnych i kameralnych.

To jednak nie przekonało rozczarowanych festiwalowiczów. Przez to, że koncert odbył się na niewielkiej scenie, wiele osób nie zmieściło się pod namiotem i musiało oglądać koncert z daleka, gdzie nie za wiele widać i słychać. Nie da się ukryć, że nie są to idealne warunki.

Problemy organizacyjne na tegorocznym Openerze

Mimo, że większość osób na koncercie wydała ponad 350 złotych, by zobaczyć swojego idola, to warunki nie były ku temu sprzyjające. Większość z nich musiała oglądać Podsiadło na telebimie, bardzo daleko od sceny.

Okazuje się, że zawiodło także nagłośnienie – przez to, że spora część ludzi na koncercie stała poza namiotem, to bardzo źle było słychać muzykę. Ponoć w tłumie niosły się nawet okrzyki „głośniej, głośniej”, co z pewnością nie jest standardem godnym Openera i jego cen.

Jak zatem można było temu zapobiec? Wiele osób sugeruje, że Dawid Podsiadło jest gwiazdą godną głównej sceny – szczególnie, że dawał tam koncerty już cztery lata temu, przed wydaniem swojej najpopularniejszej płyty.

To zdecydowanie kolejna rysa na wizerunku Openera, która sprawi że wiele osób poważnie się zastanowi przed zakupem biletów na przyszły rok. Nie pomaga fakt, że wiele koncertów zostało odwołanych – fani Dua Lipy, Meghan Thee Stallion, Biffy Clyro czy Chemical Brothers musieli obejść się ze smakiem.

Źródło: goniec.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close