Profesor Miodek podzielił się wyjątkowo smutną historią. Okazuje się, ze w jego życiu miało miejsce niebywale przykre zdarzenie. Nawet on nie może poczuć się bezpiecznie.
Profesor Miodek jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich językoznawców. Publikacje, a także występy w telewizji sprawiły, że wielu Polaków kładzie większy nacisk na staranność swoich wypowiedzi, nie popełniając przy tym błędów stylistycznych czy gramatycznych. Niestety, pomimo tego ile wniósł do życia Polaków, spotkało go niebywale przejmujące zdarzenie.
Nawet Profesor Miodek padł ofiarą oszustów, którzy wymyślili nową metodę
Oszuści zrobią wszystko, by przyjść z nowym pomysłem, jak spowodować by Polacy nie czuli się bezpiecznie. Po metodzie „na wnuczka”, „na syna” pojawił się zupełnie nowy sposób, by wyłudzić pieniądze. To właśnie profesor Miodek padł ofiarą oszustów, którzy nie mieli sumienia i postanowili okraść mężczyznę.
Profesor Miodek został okradziony we własnym domu
Pewien mężczyzna skontaktował się telefonicznie z Instytutem Filologii Polskiej Uniwersytetu Wrocławskiego z informacją, że przywiózł dla profesora Miodka książki z Holandii.
– Usłyszałem od swojego pracownika, że to dar od profesora z Uniwersytetu Erazma w Rotterdamie. Nawet wymienił jakieś z holenderska brzmiące nazwisko – relacjonował zdarzenia profesor Miodek.
Mężczyzna, który pojawił się na Uniwersytecie powiedział, że książki muszą być oficjalnie pokwitowane przez profesora. Pracownicy nie wiedzieli, że to podstęp i podali jego adres. Kiedy pojawił się na miejscu, zażądał od profesora Miodka pieniędzy ponieważ jego auto się popsuło.
– Wyjąłem pieniądze i mu je dałem, bo zdałem sobie sprawę, że sytuacja jest naprawdę niebezpieczna – wyznał profesor Miodek.
Oczywiście żadnych książek nie otrzymał. Mężczyzna uciekł z jego pieniędzmi, a teraz profesor Miodek zachęca wszystkich w nowej kampanii do bycia uważnym. Jego przykład pokazuje, że nie można ufać każdemu, kogo spotykamy na swojej drodze.
Źródło: pikio.pl