Kino i muzyka

Pożegnanie postaci Krzysztofa Kiersznowskiego w „Barwach szczęścia”

Wzruszające pożegnanie Krzysztofa Kiersznowskiego w „Barwach szczęścia”. Aktor wiedział już wcześniej, że będzie musiał odejść z serialu ze względu na swój pogarszający się stan zdrowia. W telenoweli postanowiono pożegnać się z nim i jego postacią jak należy.

Stefan Górka niedawno w serialu zaginął po tym, jak wyjechał na swoim motorze przed powrotem córki z długiej podróży. Kiedy się odnalazł, wreszcie coś zrozumiał i postanowił zmienić swoje życie.

Wzruszające pożegnanie Krzysztofa Kiersznowskiego w „Barwach szczęścia”
Krzysztof Kiersznowski zmarł jesienią 2021 roku. Już od dłuższego czasu wiedział, że jego stan zdrowia nie pozwoli mu więcej na grę w serialu „Barwy szczęścia”, o czym powiadomił całą obsadę. Postanowiono zorganizować mu godne pożegnanie.

Po raz ostatni aktor wcielił się w postać Stefana Górki w odcinku numer 2453. Pożegnalne sceny powstawały latem, kiedy Kiersznowski wiedział już o swojej diagnozie, ale chciał pożegnać się z widzami w odpowiedni sposób, nie urywając nagle wątku postaci.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Stefan Górka grany przez Krzysztofa Kiersznowskiego ma wyjechać ze swoją żoną, Walerią graną przez Ewę Ziętek do Norwegii. Ten ruch ma ratować ich małżeństwo. Do tego też namawiała ich córka, Kasia (w tej roli Katarzyna Glinka).

Ostatnie słowa wypowiedziane przez Kasię do Stefana będą brzmiały „bardzo się cieszę, tato…”. Będzie to również ostatnia scena nakręcona z Kiersznowskim i w ten sposób pożegna się on już na zawsze ze srebrnym ekranem.

To piękne pożegnanie dla zdającego sobie sprawę ze swojej powolnej śmierci aktora. Wiadomo, że zaplanował je wspólnie ze scenarzystami, by odpowiednio dopiąć swoją rolę i żeby wszyscy widzowie byli usatysfakcjonowani.

Źródło: goniec.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close