Syn menedżera Krawczyka zmarł w czerwcu 2020 roku. O tragedii Kosmala informował w mediach społecznościowych. Rozpaczliwy wpis poruszył Polakami. Głos w tej sprawie zabierał także zmarły piosenkarz.
Teraz na profilu Andrzej Kosmali pojawił się kolejny post, który doprowadza do łez. Wstaje nowy dzień, a ja dopiero idę spać. Myślę o was… Mój synu Robercie, mój przyjacielu Krzysztofie… niedługo do was dołączę – słyszymy.
Poruszające słowa Andrzeja Kosmali
Robert Kosmala zmarł niecały rok temu. Andrzej Kosmala opublikował wtedy słowa, które rozrywają serce:
– Wczorajszej nocy mój ukochany synek, Robert Kosmala, w wieku 43 lat postanowił odebrać sobie życie. Wiecie, jaki to dramat dla ojca pochować swego syna? Zaangażował się jako wykształcony bankowiec w kryptowaluty, wierzył w te bitcoiny! I przegrał z mafią, która rządzi od 5 lat naszym krajem – pisał na Facebooku.
Głos w tej tragicznej sprawie zabrał także sam Krzysztof Krawczyk. Artysta był wujkiem Roberta i również bardzo przeżył jego śmierć:
– Tragedia, jaka spotkała mojego menedżera Andrzeja Kosmalę odbiera mi głos. Oczywiście Śp.Robert Kosmala to mój Przyjaciel. Byłem jego Wujkiem. Panie daj mu wieczne spoczywanie! Wrócę do tematu, bo wpadliśmy w jakąś pandemię oszustw. A tacy wrażliwi ludzie jak Robert Kosmala nie wytrzymują tego napięcia! Cytuję wpis Andrzeja i choć nie ze wszystkim się zgadzam to go rozumiem, bo czuję jego żal i rozpacz! – pisał piosenkarz.
Nie da się ukryć, że ostatni rok jest dla Kosmali wyjątkowo trudny.
Źródło: lelum.pl