Kino i muzyka

Portret Ireny Jarockiej zniknął z sopockiej Alei Gwiazd. Mąż artystki: Budziłem się, widząc jej twarz ze śladami butów

Z Alei Gwiazd w Sopocie, znajdującej się na chodniku prowadzącym do Opery Leśnej, zniknęła twarz Ireny Jarockiej. Taka forma upamiętnienia słynnej artystki nie podobała się jej rodzinie.

Portret Ireny Jarockiej zniknął z sopockiej Alei Gwiazd. Mąż artystki: Budziłem się, widząc jej twarz ze śladami butów

O usunięcie malowidła od kilku miesięcy walczył mąż artystki. Prof. Michał Sobolewski od początku nie był przekonany do takiej formy uhonorowania Ireny Jarockiej i nie godząc się na eksponowanie jej portretu pod nogami spacerowiczów, złożył wniosek o jego zamalowanie. Bałtycka Agencja Artystyczna poinformowała, że za jakiś czas puste miejsce być może zapełni portret innego artysty.

Portret Ireny Jarockiej zniknął z sopockiej Alei Gwiazd. Mąż artystki odetchnął z ulgą

Drogę, która wiedzie do Opery Leśnej, zdobią portrety wybitnych postaci ze świata kultury i rozrywki. To one rozsławiły na świecie nie tylko kurort oraz leśny amfiteatr. Na Aleję Gwiazd składa się w sumie 20 czarno-białych portretów.

W ten sposób uhonorowano m.in. Wojciecha Młynarskiego, Agnieszkę Osiecką, Jeremiego Przyborę, Korę Jackowską, Stana Borysa, Marylę Rodowicz, Seweryna Krajewskiego, Annę Jantar, Jerzego Gruzę, Annę German, Irenę Santor, Czesława Niemena oraz Krzysztofa Komedę. W zacnym gronie znalazł się także portret znanej wokalistki i aktorki Ireny Jarockiej. Artystka zmarła 2012 roku, jednak przez całe życie, a szczególnie w młodości była silnie związana z Trójmiastem.

Jak podaje portal Trojmiasto.pl, malowidło zniknęło już z drogi prowadzącej do Opery Leśnej. Stało się tak na wniosek Fundacji Ireny Jarockiej. Od usunięcie malowidła od wielu miesięcy walczył mąż artystki. Pismo w tej sprawie skierował m.in. do prezydenta Sopotu, Jacka Karnowskiego. Sobolewski nie ukrywa, że odetchnął z ulgą, gdy dowiedział się, że spacerowicze nie będą deptać już po wizerunku jego zmarłej żony.

Poczułem się znacznie lepiej po otrzymaniu wiadomości, że ten „drogal” w Sopocie w końcu zniknął – powiedział w rozmowie z portalem. – W ostatnich miesiącach kilkakrotnie budziłem się wyrwany ze snu, widząc twarz Ireny ze śladami butów i opon rowerów.

Sobolewski podkreślił też, że wizerunek Ireny Jarockiej został wykorzystany bez zgody i wiedzy rodziny. Wskazał też alternatywną formę upamiętnienia artystki. Jego zdaniem odpowiednie byłoby nadanie imienia Jarockiej muszli koncertowej znajdującej się przy Placu Zdrojowym w Sopocie.

Źródło: plotek.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close