„M jak Miłość” wciąż jest jednym z najpopularniejszych seriali produkowanych przez Telewizję Polską. Czasami jednak zdarzają się w nim wpadki, które wyjątkowo bawią widzów. W jednym z ostatnich odcinków miała miejsce zabawna sytuacja.
„M jak Miłość” to serial, który ogląda bardzo dużo osób, dlatego nie może dziwić, że wyłapują oni nawet najmniejsze niedopatrzenia ze strony producentów. Nie inaczej było po emisji jednego z ostatnich odcinków, który wywołał wyjątkowe poruszenie. Wszystko to miało miejsce podczas niezwykle ważnej sceny.
Oglądający postanowili głośno zwrócić uwagę na pewne błędy, które zaobserwowali podczas zamieszania związanego z porodem Kingi. Wydawałoby się, że nie jest to scena, przy której można zaliczyć aż tyle wpadek, jednak scenarzyści wyjątkowo się nie popisali. Momenty z ostatniego odcinka z pewnością przejdą do historii serialu.
M jak Miłość – zabawna wpadka
Jedną z najważniejszych scen, jeśli chodzi o życie serialowej Kingi, jest poród bliźniaczek. Widzowie zwrócili uwagę, że niemal od samego początku wyglądało to wyjątkowo nierealistycznie, a prawdziwy poród wygląda zupełnie inaczej od tego, który został przedstawiony na ekranie. Dawno nie oglądaliśmy tak niefortunnej wpadki ze strony producentów serialu TVP.
Kinga, jedna z najważniejszych postaci w M jak Miłość, była w zaawansowanej ciąży, gdy wybrała się na romantyczną kolację ze swoim mężem Piotrem. Poród rozpoczął się jeszcze w restauracji. Gdy kobieta zaczęła odczuwać skurcze postanowiła nie alarmować ukochanego, gdyż chciała dokończyć jedzenie.
Szybki transport do szpitala zakończył się szczęśliwie. Zduńskim urodziły się dwie córeczki, a poród przeszedł bez najmniejszych komplikacji. W tym momencie fani zaczęli jednak zauważać katastrofalne błędy, które skompromitowały twórców serialu. Oglądający zaczęli wyrażać swoje odczucia w mediach społecznościowych Katarzyny Cichopek.
M jak Miłość – co umknęło producentom?
Okazało się, że rzeczywiście zostały popełnione katastrofalne błędy. Widzowie zauważyli, że kobieta tuż po porodzie nie powinna leżeć na łóżku w pozycji pół-siedzącej, bo jest to niemożliwe po cesarskim cięciu. To nie była jednak jedyna wpadka ze strony twórców „M jak Miłość”. Oglądający zwrócili także uwagę na brzuch Kingi, który błyskawicznie stał się płaski, choć nie jest to możliwe w tak krótkim czasie.
Kolejnym ważnym szczegółem było to, jak wyglądała Kinga, która miała niedawno urodzić bliźniaczki. Łatwo było zauważyć, że kobieta miała na sobie pełny makijaż i nie było widać po niej najmniejszych śladów rodzenia dwójki dzieci, choć gdyby sytuacja wydarzyła się naprawdę, z pewnością moglibyśmy zauważyć na jej twarzy ogromną ulgę i niedawne zmęczenie.
Źródło: pikio.pl
