Beata Tyszkiewicz ma poważne problemy. Odkąd pięć lat temu przeszła zawał serca, wycofała się z show-biznesu. Bardzo liczyła na pomoc córki – niestety, na drodze stanęło polskie prawo. Gwiazda może nawet stracić mieszkanie.
Tyszkiewicz w maju 2017 roku przeszła rozległy zawał mięśnia sercowego. Po tym wydarzeniu wycofała się z życia publicznego. Jej córa Karolina Wajda chciała pomóc matce w codziennym życiu – niestety uniemożliwiają to jej przepisy.
Beata Tyszkiewicz straci mieszkanie?
W ostatnich latach Tyszkiewicz miała poważne problemy ze zdrowiem. Zaczęła też unikać znajomych i izolować się od najbliższych. Karolina, córka Tyszkiewicz, była tym bardzo zmartwiona.
Karolina Wajda postanowiła w końcu zamieszkać z matką (więcej TUTAJ). Miała nadzieję pomóc jej w codziennych obowiązkach oraz swoją obecnością podnieść słynną aktorkę na duchu. Okazało się niestety, że być może nie będzie to możliwe.
Tyszkiewicz nie chciała zamieszkać z córką w jej domu w Głuchach. Postanowiły zatem, że to Karolina przeprowadzi się do matki. Tyszkiewicz mieszka w Warszawie, w lokalu komunalnym. To właśnie jest przyczyną problemów prawnych.
Kiedy Tyszkiewicz zgłosiła odpowiednim urzędom, że wprowadzi się do niej córka, dowiedziała się, że jest to niemożliwe ze względów prawnych. Córka zostałaby potraktowana jako „nielegalny lokator”, a sama aktorka mogłaby stracić mieszkanie.
Karolina Wajda nie może przeprowadzić się do matki, ponieważ posiada w Warszawie mieszkanie, dlatego nie może przenieść się do lokum, które należy do miasta.
W domu, które Karolina odziedziczyła po ojcu, mieszkają już inni lokatorzy, którzy wynajmują posiadłość. Przeprowadzka do Beaty Tyszkiewicz jest niemożliwa, a sama gwiazda odmawia przeprowadzki do córki, 50 kilometrów poza Warszawę.
W obecnej sytuacji znalezienie dobrego rozwiązania jest więc niemożliwe. Karolina Wajda musi więc pokonywać codziennie kilkadziesiąt kilometrów, by odwiedzić Tyszkiewicz. Zatrudniła też gosposię do sprzątania i gotowania.
Źródło: lelum.pl