Córka Beaty Tyszkiewicz zdradziła, że stan zdrowia jej matki się pogorszył. Aktorka nie chce pokazywać się publicznie i większość czasu spędza samotnie. Wymaga również stałej opieki.
Jedna z najwybitniejszych polskich aktorek, przez lata pełniące funkcję jurorki w „Tańcu z gwiazdami”, najprawdopodobniej nie pokaże się już na ekranie.
Trudna sytuacja Beaty Tyszkiewicz
Beata Tyszkiewicz to kochana przez miliony Polaków gwiazda ekranu i osobowość telewizyjna. Jej kreacje stworzone w takich filmach jak „Popioły”, „Seksmisja”, czy „Lalka” to przykład niezwykłego kunsztu aktorskiego.
Oprócz występów na dużym ekranie, aktorka dała się poznać również jako niezwykle charyzmatyczna jurorka w show „Taniec z gwiazdami”. Jej odejście z programu w 2017 r., z powodów zdrowotnych odebrało wiele magii całemu przedsięwzięciu.
Karolina Wajda, córka aktorki, zrodzona ze związku z Andrzejem Wajdą, udzieliła wywiadu „Na żywo”, w którym opowiedziała o obecnym stanie zdrowotnym swojej matki. Niestety wieści nie są optymistyczne.
Wajda przyznała, że Beata Tyszkiewicz „czuje się słabsza”, przez co zrezygnowała z jakiegokolwiek występowania publicznie. Wynikać ma to z szacunku, jakim artystka darzy swoich widzów.
Czas w samotności
Jak się okazuje, Beata Tyszkiewicz nie chce spotykać się już nawet z przyjaciółmi. Czas spędza samotnie w swoim domu w Warszawie. Karolina Wajda proponowała jej przeprowadzkę do swojego dworku w Głuchach, gdzie miałaby ją bliżej siebie, jednak aktorka nie chciała przenieść się ze stolicy.
Odmówiła również, gdy córka zaproponowała jej kota, który mógłby dotrzymywać jej towarzystwa. W związku z tym, że aktorka wymaga coraz większej opieki, Karolina Wajda zdecydowała się podjąć radykalne kroki.
Jak zwierzyła się w rozmowie z „Na żywo”, jeszcze do końca 2021 r. zamierza sprowadzić się do Warszawy do swojej matki, by móc jej towarzyszyć na co dzień.
– Robię to dla niej, bo wiem, że najlepiej czuje się wśród najbliższych – powiedziała Wajda.
Źródło: goniec.pl