Zenek Martyniuk znalazł się pod fala ostrej krytyki. Chyba nikt nie spodziewał się, że gwiazdor polskiej muzyki disco polo zostanie tak potraktowany. Słowa, które pojawiły się w mediach, wydają się wyjątkowo niepokojące. Muzyk nie zasłużył, by zostać tak potraktowany.
Disco polo ma jedną najjaśniejszą gwiazdę, którą od lat nieustannie jest Zenek Marytniuk. Mężczyzna osiągnął niebywały sukces za sprawą przebojów takich jak „Oczy zielone” czy „Przekorny los”. Fani muzyka z całego kraju każdego dnia odtwarzają jego piosenki i wesoło nucą je pod nosem. Nic dziwnego, że Zenek Martyniuk został okrzyknięty „Królem disco polo”.
Jedak sława to jedno, a dziś Zenek Martyniuk musi mierzyć się z wielką krytyką, która na niego spłynęła. Fani nie spodziewali się, że pojawią się takie słowa odnośnie ich ukochanego wokalisty. Oburzenie jest słuszne, bo pojawiła się ostra krytyka. Sam wokalista zapewne nie spodziewał się, że negatywne opinie spadną na niego jak grom z jasnego nieba.
Król disco polo
Wszyscy w kraju wiedzą, że król disco polo jest tylko jeden. Chociaż wiele muzyków chciałoby się znaleźć na jego miejscu, nikt póki co nie sięga tak daleko, jak on. Krytyka, która pojawiła się na jego temat może wydawać się dla prawdziwych fanów szokująca, a Zenek Martyniuk może mieć powody do zdenerwowania. Chyba nie na taką promocję liczył.
Premiera filmu
14 lutego bieżącego roku w Walentynki premierę miał głośny film „Zenek”, który wyjątkowo przypadł do gustu polskiej publiczności. Kina w kraju gościły wiele osób, które chciały poznać kulisy sławy Zenka Martyniuka. Film oparty na biografii muzyka spotkał się z ciepłym przyjęciem w Polsce, jednak problemy pojawiły się za granicą.
„Zenek” w Wielkiej Brytanii
Już od kilku dni widzowie mogą oglądać „Zenka” w Wielkiej Brytanii. Film, który opowiada o losach polskiego piosenkarza, spotkał się z wielką falą krytyki. Słowa, które pojawiły się w zagranicznych mediach, mogły nie przypaść do gustu muzyka.
Premiera za granicą, pierwsze recenzje
Pierwsze recenzje nie napawają optymizmem. W brytyjskim wydaniu „The Guardian” została zamieszczona obszerna recenzja produkcji, która została wyjątkowo ostro skrytykowana.
– W tej nie do końca biografii polskiego gwiazdora Zenka Martyniuka jest muzyka, komety (charakterystyczna fryzura z lat 80. – 'krótko z przodu, długo z tyłu’ – przyp. red.), wódka… ale zero emocji – można przeczytać w pierwszych zdaniach recenzji Cath Clarke.
Ostra krytyka
– To zlepek kilkunastu lepszych filmów o dojrzewaniu. Jest to zasadniczo nieprzekonujące i nijakie, to stracona szansa na powiedzenie czegoś – czegokolwiek – o życiu nastolatka za żelazną kurtyną. Ten film ciągnie się jak gitarowe solówki z lat 80 – zakończyła swoją recenzję.
W ostatecznym rozrachunku „Zenek” otrzymał od recenzentki dwie gwiazdki na dziesięć.
Źródło: pikio.pl