Ostatnie nagranie zarejestrowane przed śmiercią z Pawłem Królikowskim może nie ujrzeć światła dziennego. To byłaby wielka strata dla fanów, jednak decyzja nie należy do nich. Widzowie byli przekonani, że w marcu będą mogli znów zobaczyć aktora w telewizji.
Nagranie z Pawłem Królikowskim miało ukazać się w marcu tego roku, czyli już za kilka dni. Jednak w związku ze śmiercią artysty fani nie mogą być już tego pewni. Chociaż widzowie prawdopodobnie chcieli jeszcze zobaczyć popularnego aktora na ekranie, będą musieli uszanować wolę jego rodziny i producenta. Sprawa wyjaśni się już niedługo.
Zanim Paweł Królikowski trafił do szpitala, trwały nagrania do kolejnego sezonu popularnego serialu pt. „W rytmie serca”. Aktor pojawił się na planie i wziął udział podczas nagrywania kilku odcinków. W emitowanej przez stację Polsat znanej produkcji pojawił się już podczas kręcenia poprzedniego sezonu. Wystąpił razem ze swoim synem, Antkiem Królikowskim. Chociaż był postacią epizodyczną, przewidziano jego udział również w nadchodzącej serii. Teraz jednak sprawa stanęła pod znakiem zapytania.
Nagranie z udziałem Pawła Królikowskiego może nie zostać opublikowane
Powody, dla których nagranie z Pawłem Królikowskim miałoby zostać zarchiwizowane i nie dopuszczone do emisji, są dosyć oczywiste. Media poinformowały, że aktor zmarł dzisiaj nad ranem w wyniku ciężkiej choroby neurologicznej. Te doniesienia w rozmowie z dziennikarzami portalu Onet potwierdził jego syn, Antoni Królikowski. W serialu, którego kolejny sezon ma zostać wyemitowany w marcu, również był synem postaci, granej przez Pawła Królikowskiego.
Nagranie może nie zostać opublikowane ze względu na wolę rodziny zmarłego aktora. Wszyscy próbują się pogodzić z tą wielką stratą, a nowy sezon serialu miałby zacząć się już 1. marca bieżącego roku. Innym, bardziej przyziemnym powodem jest scenariusz. Reżyser w końcu musiałby jakoś wytłumaczyć nagłe zniknięcie postaci granej przez Pawła Królikowskiego.
Chociaż wciąż nie wiadomo, czy nagranie z Pawłem Królikowskim zostanie opublikowane, obecnie wiele przemawia za tym, by wprowadzić zmiany w scenariuszu. Jest to oczywiście ostatnia rola, w jaką wcielił się aktor, jednak w obliczu dzisiejszej smutnej wiadomości, wydaje się mieć to podrzędne znaczenie. Widzowie serialu „W rytmie serca” wciąż czekają na odpowiedź w tej sprawie.
Źródło: pikio.pl