Śmierć legendarnego gitarzysty była wielkim szokiem dla jego rodziny i fanów. W wieku 70 lat zmarł Larry Wallis. Był pierwszym gitarzystą zespołu Motorhead, a także członkiem rockowej formacji Pink Fairies i UFO. Członkowie zespołu, w którym grał, zamieścili pożegnalny wpis.
19 września zmarł Larry Wallis. Gitarzysta i współzałożyciel zespołu Motorhead odszedł w wieku 70 lat. Przyczyna jego śmierci nie jest jeszcze znana, a jego przyjaciele z zespołu poinformowali o jego odejściu za pośrednictwem Facebooka.
Śmierć Larrego Wallisa
Larry Wallis był angielskim gitarzystą i kompozytorem. Muzyk przez chwilę był członkiem grupy UFO, a następnie trafił do zespołu Pink Fairies, gdzie zajął miejsce Micka Wayne’a. Larry był głównym autorem ich albumu Kings of Oblivion. Tuż po tym poznał lemmy’ego Kilmistera oraz Lucasa Foxa i wraz z nimi stworzył zespół Motorhead.
W zespole był rok, jednak zdążył nagrać w tym czasie wraz z grupą album On Parole. Larry Waillis zmarł 19 września 2019 roku w wieku 70 lat. Do tej pory nie została podana opinii publicznej przyczyna jego śmierci. Na oficjalnym profilu grupy Motorhead na Facebooku pojawił się zadedykowany Larremu wpis.
–Dziękujemy za twój wkład w zespół. Spoczywaj w pokoju, Larry– czytamy na oficjalnym Facebooku zespołu.
Larry Wallis nie żyje
Larry Wallis był autorem kilku kawałków grupy Motorhead, jednak wytwórni nie spodobały się jego utwory i zdecydowano się nie wydawać piosenek jego autorstwa. Piosenki Larrego, jak i cały album został wydany dopiero w 1979 roku, gdy zespół Lemmy’ego był już popularny. Śmierć Larrego Waillisa jest z pewnością wielką stratą dla jego przyjaciół i bliskich, a także wszystkich fanów mocniejszego brzmienia.
Źródło: lelum.pl