Nie żyje Lala Górska – słynna dziecięca aktorka dwudziestolecia międzywojennego, którą można było m.in. zobaczyć w filmie „Rapsodia Bałtyku”. Jak udało się dowiedzieć dziennikarzowi Markowi Telerowi, kobieta zmarła w Australii, mając 89 lat, o czym poinformował portal Plejada.pl.
„8 października 2020 r. w Brisbane w stanie Queensland w Australii zmarła na raka w wieku 89 lat Wiesława z Górskich Grajczonek, czyli przedwojenna polska aktorka dziecięca Lala Górska” – napisał na Facebooku Marek Teler – autor książki „Zapomniani artyści II Rzeczpospolitej”.
Po raz pierwszy na planie filmowym Lala pojawiła się w wieku czterech lat. Wcieliła się w chłopca w filmie „Rapsodia Bałtyku”. „Wiadomości Filmowe” były nią zachwycone, na co Teler w swoim wpisie zwraca uwagę. Tak o niej pisano: „Siłą intuicji wiedzione, dziecko to wykazuje tyle bezpośredniości, tyle zasobów najgłębszego wewnętrznego przeżywania, którymi rzadko pochwalić się może dorosły artysta. Objawy smutku są u niej z równą szczerością i naturalnością oddawane, jak objawy radości. Łzy w wielkich, niebieskich oczkach tego maleńkiego stworzenia wzruszyć mogą nawet głazy”. Na łamach „Kina” pisano zaś o cudownym dziecku: „Maleńka Lala Górska w roli „5-letniego porucznika” jest śmiała, rezolutna i wymawia doskonale słowa zawarte w roli. A przecież – brzdąc ten naprawdę ma zaledwie 5 lat!”, wspomina dziennikarz.
Później dziewczynka dwukrotnie wystąpiła na dużym ekranie w filmach „Jego wielka miłość”, „Bohaterowie Sybiru”, a później słuch po niej zaginął. Okazuje się, że „polska Shirley Temple” uważana za cudowne dziecko nie kontynuowała kariery, bo trafiła do obozu pracy.
„Po Powstaniu Warszawskim Lala trafiła wraz z matką do obozu pracy w Niemczech, a następnie do obozu dla przesiedleńców, gdzie znalazła swojego zaginionego w czasie wojny starszego brata Artura”, pisze Teler. To właśnie tam spotkała ją miłość. „W obozie Wiesława „Lala” Górska poznała starszego od siebie o siedem lat Stanisława Grajczonka, za którego w 1948 r. wyszła za mąż. Para doczekała się trojga dzieci – córki Reginy oraz dwóch synów Richarda i George’a”, czytamy. Po zakończeniu wojny Wiesława Górska wyjechała z Polski.
„W styczniu 1951 r. Wiesława wraz z mężem i córką Reginą (Richard i George urodzili się już w Australii) wyemigrowała do Australii i osiadła w Brisbane, gdzie spędziła resztę życia. Do końca życia mimo różnych chorób pozostawała aktywna i mówiła piękną polszczyzną, a w czasach internetu mogła obejrzeć po latach filmy ze swoim udziałem na YouTubie”, informuje Marek Teler.
Wnukiem Lali Górskiej jest Josh Grajczonek, który jest popularnym żużlowcem.
Źródło: fakt.pl