Kilka dni temu mama polskiego artysty Jakuba Stępniaka przekazała smutne wieści o śmierci swojego syna. Podała też przyczynę zgonu 35-letniego muzyka. Na jaw wyszły również przykre kulisy współpracy twórcy i działacza społecznego z Jolantą Kwaśniewską.
Jakub Stępniak nazywany był „polskim bogiem popu”. Działał społecznie współpracując między innymi z Jolantą Kwaśniewską. Przed kilku laty wyjechał do USA razem z rodzicami, gdzie zaczął nagrywać piosenki oraz koncertować.
Przyczyna śmierci Jakuba Stępniaka
Mama artysty przekazała, że wszystko zaczęło się od infekcji skóry.
– Choroba mojego syna zaczęła się pół roku temu od infekcji skóry. Kuba był w wielu klinikach […] Lekarze jednak ignorowali jego przypadek, nie było żadnej diagnozy […] Mój syn cierpiał straszny ból, rany na skórze wywołały zapalenie na całym ciele. Odszedł we śnie kompletnie wyczerpany, bez żadnej diagnozy i prawdziwej opieki medycznej w najpiękniejszym mieście na świecie – Los Angeles – napisała mama Jakuba Stępniaka na Facebooku.
W Polsce muzyk działał społecznie. Okazało się, że współpracował z Jolanta Kwaśniewską. Ujawnione kulisy tej współpracy są niezwykle przygnębiające.
– Wszyscy znają mnie z działalności charytatywnej, którą prowadziłem nie tylko w Trójmieście, ale też w Polsce. Jolanta Kwaśniewska była wtedy dla mnie wzorem […] Wspierała także mnie, ale do czasu. Kiedy zacząłem współpracować ze sponsorami, którzy dotąd wspierali jej fundację, m.in. z rodziną Krause, jej wsparcie się skończyło – czytamy wypowiedź Stępniaka, którą przytoczył portal Gala.pl.
Pochodzący z Gdańska muzyk jako nastolatek działał charytatywnie. Organizował koncerty między innymi z Edytą Górniak czy Marylą Rodowicz, z których zysk przeznaczał na schroniska dla zwierząt.
Kiedy wyjechał do USA przyjął pseudonim Kuba Ka. Informował, że udało mu się nawet nawiązać współpracę z managerem Michaela Jacksona. Co ciekawe, interesowała go również praca modela, w której również próbował swoich sił.
Źródło: lelum.pl