Kino i muzyka

Natascha Kampusch miała 10 lat, gdy została porwana. Jej koszmar trwał 3096 dni

Natascha Kampusch miała zaledwie 10 lat, kiedy Wolfgang Priklopil uwięził ją w piwnicy. Dziewczyna spędziła w niewoli dokładnie 3096 dni, nieco ponad 8 lat. Kiedy zdołała uciec, Priklopil popełnił samobójstwo. Najpierw opłakiwała jego śmierć, a później kupiła dom, w którym minęły najgorsze lata jej życia. Jak dziś wygląda jej codzienność?

Natascha Kampusch miała 10 lat, gdy została porwana. Jej koszmar trwał 3096 dni

Kim jest Natascha Kampusch?

Natascha Maria Kampusch urodziła się w 1988 roku w Wiedniu. Pomimo problemów z alkoholem, ojciec traktował dziewczynkę lepiej niż jej matka. Brigitta Sirny strofowała i krytykowała córkę od samego początku, często na nią krzyczała. Prawnik Ludwig Adamovich powiedział kiedyś, że „Kampusch miała lepsze warunki w niewoli niż w rodzinnym domu”. Kobieta pozwała mężczyznę za to oświadczenie.

Natascha Kampusch miała 10 lat, gdy została porwana. Jej koszmar trwał 3096 dni

W połowie lat 90. Sirny zażądała rozwodu. Załamana Natascha nie mogła pogodzić się z tą decyzją. Stres spowodował u dziewczynki rozwój enurezy (niekontrolowane oddawanie moczu). Nieprzyjemna dolegliwość zmieniła jej życie na gorsze. Matka biła ją za każdym razem, gdy „psuła” pościel, a w przedszkolu była wyśmiewana przez inne dzieci. „Z wesołej małej dziewczynki zmieniłam się w zamknięte stworzenie, które straciło miłość do życia”, wyznała Kampusch w swojej biografii.

 

Посмотреть эту публикацию в Instagram

 

Публикация от Natascha Kampusch (@n.kampusch)

Porwanie Nataschy Kampusch 2 marca 1998

Rankiem 2 marca 1998 roku Natascha po raz kolejny pokłóciła się z matką. Gdy szła do szkoły, zauważyła samochód, w którym siedział podejrzanie wyglądający mężczyzna. Władze Austrii apelowały wtedy o szczególną ostrożność i informowały o wielu przypadkach porwań dzieci, szczególnie dziewczynek, dlatego Kampusch była świadoma zagrożenia. Pomimo niepokojących przeczuć, szła dalej. Mężczyzna wciągnął ją do auta.

Porywaczem był 36-letni wówczas Wolfgang Priklopil. Jak się później okazało, cierpiał na zaburzenie dysocjacyjne tożsamości (mówiąc potocznie, rozdwojenie jaźni). Natascha wspominała później, że nastrój mężczyzny zmieniał się z minuty na minutę – w jednej chwili mógł ją przytulać, aby w następnej uderzyć w twarz. Początkowo Wolfgang przekonywał dziewczynkę, że chce ją obronić, dlatego nie jest porywaczem. Aby utrzymać w jej oczach pozytywny wizerunek, spełniał pragnienia Kampusch: pozwolił jej grać na komputerze, kupował zabawki i ubrania. Nie wypuszczał jej jednak z „domu”, czyli piwnicy o powierzchni 5 metrów. Początkowo miała tylko cienki materac, ale z czasem na ścianach pojawiły się tapety, a wnętrze wzbogacono o szafki, łóżko piętrowe, telewizor i radio.

Natascha Kampusch miała 10 lat, gdy została porwana. Jej koszmar trwał 3096 dni

Po roku niewoli Natascha po raz pierwszy zobaczyła „górę” domu. Po kolejnym została tam na stałe, a Priklopil zmuszał ją do bardzo dokładnego sprzątania. Krzyczał, gdy cokolwiek mu się nie podobało, potrafił podnieść na dziewczynę rękę. I wciąż zacierał nawet najmniejsze ślady, które mogłyby wskazywać na jej obecność.

Natascha Kampusch miała 10 lat, gdy została porwana. Jej koszmar trwał 3096 dni

Kampusch wyznała po latach, że wielokrotnie chciała popełnić samobójstwo. „Leżałam sztywna ze strachu w łóżku sprawcy. Zamknął drzwi za sobą, a klucz położył na szafie, która była tak wysoka, że sam musiał stanąć na palcach, żeby go dosięgnąć. Potem położył się przy mnie. Za pomocą kabla przywiązał mój nadgarstek do swojego”, opisywała przeżyty dramat w swojej biografii.

Natascha Kampusch: wyjście na wolność

Śledztwo w sprawie uprowadzenia Nataschy Kampusch było pełne sprzeczności. Policja podejrzewała nawet, że to jej matka odpowiedzialna jest za jej uprowadzenie. Najbardziej przydatna okazała się informacja innej nastolatki, która zeznała, że Natascha została wepchnięta do białej furgonetki. Początkowo nikt nie wierzył w jej słowa, ale wobec braku innych dowodów, postanowili przyjąć taką wersję wydarzeń.

Policja sprawdziła 776 białych furgonetek, w tym samochód Priklopila. Stało się to po miesiącu od uprowadzenia 10-latki. I chociaż alibi mężczyzny było mało prawdopodobne, nikt tego nie sprawdził. Kiedy Natascha miała 17 lat, porywacz zaczął zabierać ją ze sobą do miasta. Co ciekawe, dziewczyna nigdy nie skorzystała z okazji, aby uciec. Stało się to dopiero 23 sierpnia 2006 roku. Miała wówczas osiemnaście lat.

Wieczorem tego samego dnia, gdy uciekła, Wolfgang Priklopil popełnił samobójstwo. Dowiedziawszy się o tym od policji, Natascha wybuchnęła płaczem, przez co prasa przez wiele lat przypisywała dziewczynie „syndrom sztokholmski”. Ona zaprzeczyła tym plotkom w swojej książce 3096 dni. Przyznała jednak, że powróciła do domu Priklopila i mieszka w nim do dziś.

Natascha Kampusch miała 10 lat, gdy została porwana. Jej koszmar trwał 3096 dni

Jak dziś wygląda życie Nataschy Kampusch?

Natascha Kampusch ma dziś 33 lata i zaangażowała się w działalność charytatywną. Wpłaciła 25 tysięcy euro na konto Elisabeth Fritzl, która przez 24 lata była więziona i gwałcona przez swojego ojca, Josefa Fritzla. W 2010 ukazała się jej pierwsza książka 3096 dni, a w 2016 druga – 10 lat wolności. Na udzielaniu wywiadów i sprzedaży książek dorobiła się niemałej fortuny, która pozwoliła jej wieść życie na godnym poziomie. Nie spotyka się z ludźmi. Nie założyła własnej rodziny. Po dzień dzisiejszy nie potrafi zaufać żadnemu mężczyźnie. Nie marzy też o macierzyństwie. Nie wiadomo, czy kiedykolwiek otrząśnie się z tego, co ją spotkało…

Źródło: viva.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close