Ruszył nowy sezon programu „Nasz nowy dom”. Podczas kręcenia zdjęć do ostatniego odcinka prawie doszło do niefortunnej wpadki. Uczestnik programu mógł zobaczyć efekt remontu przed jego zakończeniem.
3 marca zaczęła się 18. seria „Naszego nowego domu”. Nowe odcinki programu można oglądać w każdy czwartek o godzinie 20:05 na Polsacie.
„Nasz nowy dom” we wsi Drahle: prawie doszło do wpadki
Pierwszy odcinek „Naszego nowego domu” wyemitowano w 2013 roku. Od tego czasu Katarzyna Dowbor nadzorowała już wiele remontów – tym razem jej ekipa stanęła przed sporym problemem.
W odcinku wyemitowanym 10 marca zespół remontowy Katarzyny Dowbor odwiedził podlaską wieś Drahle. Dom, jakim trzeba było się zająć, należał do pana Krystiana, jego żony Anny i ich synka Kacperka, będącego w spektrum autyzmu, chorego na epilepsję.
W domu mieszka też ojciec pana Krystiana, a dziadek Kacperka – pan Andrzej. Pojawił się poważny problem, ponieważ mężczyzna nie mógł wyjechać na czas remontu na wakacje wraz z resztą rodziny.
Pan Andrzej nie mógł przerwać pracy, zamieszkał w lokalu pracowniczym. Martwił się jednak o swojego psa i gołębie, które znajdowały się na terenie remontowanego domu i chciał przyjeżdżać, by je dokarmiać.
– Nie może pan przyjeżdżać. I psem i gołębiami my się zajmiemy, dobrze? My zawsze o zwierzęta bardzo dbamy – tłumaczyła Katarzyna Dowbor.
Na szczęście pana Andrzeja uspokoiły wyjaśnienia prowadzącej. Obiecał ekipie programu, że zajrzy do domu, póki będzie trwał jego remont.
Źródło: lelum.pl