Dwudziestego piątego czerwca 2009 roku po godzinie 14:20 lekarze z Los Angeles uznali Michaela Jacksona za zmarłego. 51-letni Król popu przez całe dekady zachwycał publiczność na całym świecie swoim talentem muzycznym, sposobem poruszania się, kondycją i energią. Zupełnie innego mężczyznę zobaczyli ratownicy medyczni, który kilka minut po telefonie na numer alarmowy zjawili się w willi piosenkarza dokładnie 14 lat temu. Na ostatnim zdjęciu artysta również nie przypominał dawnego siebie…
Michael Jackson – zdjęcie ze szpitala ujawnione przez prokuratora
Kilka dni przed śmiercią Króla popu nikt nie pomyślałby, że może ona nastąpić. Od wielu miesięcy Michael Jackson przygotowywał się do rozplanowanej aż na 50 występów trasy koncertowej This Is It. Dzięki pomocy trenerów był w dobrej formie wokalnej i tanecznej. Współpracownicy pełni zachwytu nad ruchami piosenkarka filmowali ostatnie próby – później na podstawie tych materiałów powstał kinowy przebój.
Trasa miała uratować piosenkarza przed ogromnymi długami, które zaciągnął. Wokalista wydawał rocznie 30 milionów więcej, niż mógł. Wiele pieniędzy pochłonął też proces, w którym Michael Jackson był oskarżony o molestowanie. Zarobione na występach z This Is It pieniądze miały trafić do rąk licznych wierzycieli, którym Amerykanin był winny duże kwoty.
Dzień przed śmiercią Michael Jackson nie czuł się dobrze. Na scenie podczas prób był perfekcjonistą, ale według świadków trochę nieobecnym. Zmęczony miał wrócić do wynajętego domu koło północy. Chciał jak najszybciej zasnąć, ale nie mógł, więc poprosił swojego lekarza Conrada Murraya o podanie leku. Ten spełnił wymaganie pracodawcy, przynosząc mu rozcieńczony propofol. To tak silny środek usypiający, że jego aplikowanie w domowych warunkach bez ścisłej kontroli organizmu nie powinno mieć miejsca.
Ostatnie zdjęcie Michaela Jacksona
Król popu miał zasnąć dopiero za dnia koło południa. Lekarz zeznał później, że ciągle sprawdzał puls wokalisty, ale gdy wrócił z krótkiej wizyty w łazience, 50-latek już nie oddychał. Ochroniarz natychmiast miał zadzwonić po karetkę, która przyjechała w kilka minut. Niestety żadna z prób reanimacji nie przyniosła skutku.
Później dr Murray został oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci gwiazdora. To właśnie na wspomnianym procesie prokurator pokazał ostatnie zdjęcie Michaela Jacksona. Fotografię zrobiono w szpitalu, do którego zawieziono ciało piosenkarza. Prywatnego doktora artysty skazano na 4 lata więzienia, ale medykowi udało się wyjść już po dwóch.
W czerwcu mija z kolei 14 lat od śmierci ulubionego piosenkarza wielu pokoleń. Mimo wszystko patrząc na poniższą fotografię wciąż przechodzą nas ciarki…
Źródło: viva.pl