Jacek Kurski wybrał się wraz z żoną i córką do Włoch. Na miejscu rodzina postanowiła skorzystać z jednego ze stoków narciarskich. Niestety, jak donoszą media, podczas sportowej aktywności doszło do wypadku, w którym poszkodowany został prezes TVP.
Jacek Kurski miał sporo szczęścia. Jego stan nie jest ciężki, choć nie ulega wątpliwości, że najprawdopodobniej będzie wymagał rehabilitacji.
Wypadek Jacka Kurskiego
Brak zimy z prawdziwego zdarzenia w naszym kraju wielokrotnie sprawia, że Polacy szukają warunków do uprawiania sportów zimowych za granicą naszego kraju. Częstym kierunkiem są Włochy, gdzie na terenach alpejskich nie brakuje białego puchu.
Decyzję o wyjeździe z Polski podjął również Jacek Kurski, który udał się do kraju papieży wraz z małżonką Joanną i córeczką Anną Klarą Teodorą. Z pewnością chciał, by jego mająca niespełna rok potomkini swoją pierwszą zimę przeżyła w odpowiednich warunkach.
I po nartach
Podczas wyjazdu do Włoch państwa Kurskich, doszło do wypadku. Poszkodowany został Jacek Kurski, który wymagał natychmiastowej opieki lekarskiej.
Z informacji przekazanych przez dziennik wynika, że prezes TVP złamał lewą rękę. Został opatrzony przez medyków, którzy zadecydowali o założeniu mu gipsu. Resztę wyjazdu będzie musiał spędzić z usztywnioną kończyną.
Po powrocie do domu, Jackowi Kurskiemu z pewnością trudno będzie odpędzić się od mediów. W związku z wyciekiem informacji o rzekomo przedwczesnym zwolnieniu z kwarantanny, dzięki któremu mógł uczestniczyć w konkursie Eurowizji Junior, przesłuchiwanych ma być 800 pracowników sanepidu.
Źródło: goniec.pl