Gdy w maju 2018 media obiegła informacja, że Martyna Wojciechowska jest szczęśliwie zakochana, opinia publiczna nie ukrywała zaskoczenia. Wszystko dlatego, że podróżniczka wcześniej skupiała się przede wszystkim na rozwijaniu kariery i wychowywaniu córki. Jednocześnie wszyscy mocno kibicowali jej związkowi z Przemysławem Kossakowskim. Niestety, jak się okazało, małżeństwo zawarte w połowie października 2020 roku trwało zaledwie trzy miesiące. Dziennikarka podsumowała je w najnowszej rozmowie dosyć gorzko…
Martyna Wojciechowska i Przemysław Kossakowski: trzy lata związku, ślub w tajemnicy i nagłe rozstanie
Wydawali się parą idealnie dobraną. Kobieta po przejściach i mężczyzna z przeszłością. Mimo że początkowo unikali błysku fleszy, z czasem znacznie się ośmielili. Martyna Wojciechowska i Przemysław Kossakowski zaczęli pojawiać się razem na różnych wydarzeniach, mówić o tym, co ich łączy. Szybko stwierdzono, że mają szansę zostać kolejną „power couple” w rodzimym show-biznesie. Ją widzowie uwielbiają za profesjonalizm i empatię, którą pokazuje w „Kobiecie na krańcu świat”, on podbił ich serca w „Down The Road”.
Mimo że spekulowano na temat ich ślubu, udało im się utrzymać uroczystość w ścisłej tajemnicy do końca. Powiedzieli sobie „tak” w październiku 2020 roku pod Warszawą. Dziennikarz poprosił wówczas internautów, by życzyli im dobrze.
Niestety, w lipcu 2021 roku media obiegła informacja, że od kilku miesięcy para nie jest już razem. W końcu potwierdziła do sama Martyna Wojciechowska, wydając oświadczenie. „Po 3 latach związku i 3 miesiącach od ślubu, z dnia na dzień nastąpił koniec mojego małżeństwa. Ta nagła zmiana była dla mnie wielkim zaskoczeniem, bo odpowiedzialność, zobowiązanie i dane słowo są i zawsze będą dla mnie wartościami nadrzędnymi. Moja decyzja o ślubie była głęboko przemyślana i traktowałam ją bardzo poważnie. Minęło wiele miesięcy, jednak smutek nie mija”, zwierzyła się wówczas.
Przemysław Kossakowski nabrał wody w usta. Na temat przyczyn rozpad relacji zaczęto wiele spekulować, ale do dziś nie są one do końca znane. Rozwód nastąpił rok później, w lipcu 2022 roku. Orzeczono wówczas, że to dziennikarz jest osobą odpowiedzialną za rozpad małżeństwa.
Oboje po rozstaniu skupili się na zawodowych wyzwaniach. W kwietniu 2022 roku były mąż Martyny Wojciechowskiej wydał oświadczenie, w którym poinformował, że znika z mediów i nie wie czy kiedykolwiek wróci do show-biznesu. Ona poświęca się wychowywaniu nastoletniej córki i kolejnym dziennikarskim przedsięwzięciom. W ten weekend gości na Pol’and’Rock Festival. W jego ramach odbyło się spotkanie z gwiazdą TVN, na którym została zapytana o swoje jedyne małżeństwo…
Martyna Wojciechowska smutno podsumowała małżeństwo z Przemysławem Kossakowskim
Martyna Wojciechowska odpowiedziała jak zwykle bardzo szczerze. Nawiązała przy tym do sytuacji z 2018 roku, gdy na jej cześć w Polsce pojawiła się lalka Barbie. „Dostałam swoją lalkę Barbie i pamiętam, że mówiłam, że Barbie może żyć niezależnie, może mieć tatuaże i może nie mieć Kena”, rozpoczęła (cytuję za serwisem Plejada).
Po czym bez ogródek stwierdziła, że z perspektywy czasu trudno jej do małżeństwa z Przemysławem Kossakowskim podchodzić do końca poważnie. „Byłam żoną przez trzy miesiące, więc mogę powiedzieć, że prawie się to nie liczy. Nawet małżeństwo mi nie wyszło”, stwierdziła dosyć gorzko.
Zapewniła jednocześnie, że mimo nagłego rozstania nie utraciła wiary w miłość. „Jestem w dobrym miejscu i nie tracę wiary w miłość. Między kobietą a mężczyzną, między mężczyzną a mężczyzną. Między osobami, które określają się jako interpłciowe. Wierzę po prostu w miłość i nigdy w to nie zwątpię” — zadeklarowała gospodyni programu „Kobieta na krańcu świata”.
I właśnie za tę pogodę ducha i niezłomność uwielbiają ją od lat fani!
Посмотреть эту публикацию в Instagram
Źródło: viva.pl