Laureat 3. miejsca w ostatniej edycji „Mam talent”, Patryk Niekłań po wypadku samochodowym przebywa w klinice „Budzik dla dorosłych” Szpitala Uniwersyteckiego w Olsztynie.
Patryk Niekłań w finale „Mam talent” z prowadzącymi: Marcinem Prokopem i Szymonem Hołownią /Artur Zawadzki /Reporter
Specjalizujący się w akrobatyce Patryk Niekłań (akrobacje na kole) zajął trzecie miejsce w finale „Mam talent”, który odbył się 1 grudnia 2018 r.
Maria Kochańska: Bałam się, jak będę grała te wszystkie melodie (x-news, Dzień dobry TVN)
Mężczyzna, wracając dzień później samochodem do rodzinnych Starachowic, wpadł w poślizg i uderzył w drzewo.
Niekłań w stanie ciężkim został przewieziony do szpitala w Warszawie, gdzie lekarze przez kilka dni walczyli o jego życie.
Jak donosi serwis echodnia.eu, akrobata w stanie śpiączki został przewieziony do kliniki „Budzik dla dorosłych” Szpitala Uniwersyteckiego w Olsztynie. Tam towarzyszą mu najbliżsi – m.in. żona Anna, 3-miesięczna córka Hania i tata Mirosław, znany w Starachowicach działacz piłkarski.
Obecnie Patryk wymaga całodobowej opieki, pielęgnacji, a także długiej rehabilitacji, która jest bardzo kosztowna. O wsparcie apelują Fundacja „Schody do nieba”, żona Ania oraz Akademia Wychowania Fizycznego w Katowicach, której Patryk jest absolwentem.
Patryk Niekłań zachwycił już na castingu do „Mam talent”. Wówczas Agustin Egurrola nagrodził go złotym przyciskiem dającym awans prosto do półfinału. Pokaz Patryka podobał się całemu jury, a Małgorzatę Foremniak wzruszył do łez. „Boże, jakie to jest cudowne” – mówiła jurorka jeszcze w trakcie występu. Agnieszka Chylińska zwróciła z kolei uwagę, że to pierwszy tego typu pokaz w „Mam talent”.
Źródło: interia.pl