Kino i muzyka

Małgorzata Pieńkowska szczerze o walce z nowotworem. „W chorobie mój kontakt ze sobą był wyjątkowy”

Małgorzata Pieńkowska znana z roli Marii Zduńskiej w „M jak miłość” ma za sobą ciężkie doświadczenia. Diagnoza jaką usłyszała kilkanaście lat temu wywróciła jej życie do góry nogami, ale mimo wszystko postanowiła walczyć i udało się. Aktorka pokonała raka piersi, a teraz opowiada o tym skąd znalazła w sobie siłę.

Małgorzata Pieńkowska szczerze o walce z nowotworem. "W chorobie mój kontakt ze sobą był wyjątkowy"

Małgorzata Pieńkowska zdobyła serca telewidzów przede wszystkim dzięki roli w „M jak miłość”, ale to nie jedyna odsłona w jakiej mogliśmy ją oglądać. Zagrała także w „Klanie”, gdzie od 1997 r. wcielała się w postać pani doktor Ligockiej. Aktorka występowała także na deskach Teatru Polskiego i Teatru Ateneum. Kiedy wydawało się, że kariera zawodowa ma się świetnie i wszystko jest na swoim miejscu – przyszła diagnoza. W 2003 roku aktorka dowiedziała się, że choruje na raka piersi. Chociaż dla wielu brzmi to jak „wyrok”, to Małgorzata Pieńkowska postanowiła się nie poddawać i wygrała tę walkę. Teraz w rozmowie dla gazeta.pl szczerze wyznaje z czym musiała się zmierzyć w tamtym okresie i jak to doświadczenie wpłynęło na jej obecne życie.

Małgorzata Pieńkowska niespełna 20 lat temu zachorowała na raka piersi

Małgorzata Pieńkowska dowiedziała, że choruje na raka piersi prawie 20 lat temu. Na początku przyszło załamanie, ale gdzieś z tyłu głowy tliła się nadzieja i optymizm. Wielokrotnie wspominała, że diagnoza była dla niej dużym zaskoczeniem, ponieważ dbała o siebie. Chociaż nowotwór dał aktorce w kość, to mimo wszystko nie zrezygnowała z pracy. To właśnie ona oprócz wsparcia najbliższych, pomogła jej skupić się na czymś innym i odciągnąć umysł od negatywnych myśli. Do tej pory Małgorzata Pieńkowska unikała rozmów na temat swojej choroby, a na planie serialu pokazywała się w peruce. W tamtym czasie rozstała się również ze swoim mężem – „Pomyślałam, że skoro nie można uzdrowić relacji z drugą osobą, trzeba uzdrowić siebie. Uporządkowałam więc swoje życie” – wyznała w jednym z wywiadów.

 

Посмотреть эту публикацию в Instagram

 

Публикация от Małgorzata Pieńkowska (@malgorzata_pienkowska)

Małgorzata Pieńkowska szczerze o walce z nowotworem. „Moje doświadczenie jedno zmieniło na stałe: mam dystans.”

W serwisie gazeta.pl pojawił się wywiad z Małgorzatą Pieńkowską, z którego możemy się dowiedzieć nieco więcej o emocjach, które towarzyszyły aktorce w tamtym czasie. Jak się okazuje, choroba pokazała PIeńkowskiej, że życie jest ogromnym darem i że należy cieszyć się z najmniejszych rzeczy. Według aktorki człowiek ma zdolności, które pomagają mu się przystosować do wielu sytuacji i dzięki temu jesteśmy w stanie przeżyć najbardziej traumatyczne momenty w życiu.

Choroba mi na pewno pokazała – i zakomunikowała to drukowanymi literami – że życie jest olbrzymim darem. Jak człowiekowi się wydaje, że zupełnie nie ma się z czego cieszyć, to może, chociażby spojrzeć na swojego ukochanego kota lub psa. I cieszyć się z tego, że zwierzaki są obok niego. Że ma przyjaciół. Że przeczytał książkę…

– wyznała Małgorzata Pieńkowska.

Rak piersi pozwolił spojrzeć aktorce na życie z dystansem. Ponadto choroba pokazała, że nic w życiu nie jest pewne.

Moje doświadczenie jedno zmieniło na stałe: mam dystans. Mogę się z kimś posprzeczać, kogoś nie lubić, ale to nie jest mój wróg. I jeśli do mnie przyjdzie i poprosi o pomoc, jak będę mogła – pomogę (…) Jeśli mnie pani pyta o tamten czas, to na pewno poczułam, że absolutnie nie ma w życiu rzeczy stałych. Na pewno zobaczyłam też, jaka jestem silna i mądra

– dodała aktorka.

Gwiazda „M jak miłość” wiele zawdzięcza Bogu i jak sama twierdzi – to On zdecydował, że ma jeszcze pożyć. Aktorka dodała także, że podczas walki z nowotworem jej kontakt z samą sobą był bardzo wyjątkowy, a sama choroba sprawiła, że życie mocniej odczuwała życie.

Szef, tam na górze, zadecydował, że mam jeszcze pożyć, żeby się czegoś tutaj, na ziemi, nauczyć. Tak ja to czytam (…) To są rzeczy niedające się opowiedzieć. Każdy, kto przeżył doświadczenie ocierające się o ostateczne, wie, że tak właśnie jest. Życie odczuwa się mocniej. I powiem pani, że w chorobie mój kontakt ze sobą był wyjątkowy. Świat zewnętrzny nie miał na mnie wpływu. Nikt i nic. Ważna byłam tylko ja. To jest fenomenalne uczucie!

Nowotwór, z którym musiała zmierzyć się aktorka całkowicie przewartościował jej życie. Teraz Małgorzata Pieńkowska docenia każdy dzień i każdą chwilę, doskonale wie co jest najważniejsze. Jak sama podkreślała w wielu wywiadach – od momentu diagnozy jest w niej dużo pokory.

Źródło: onet.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close