Małgorzacie Rozenek grozi więzienie za obrazę prezydenta? Może tam trafić nawet na 3 lata. Ekspert Ordo Iuris ma nadzieję, że zostaną zastosowane sankcje karne.
Celebrytka ostro o wyroku TK
Małgorzata Rozenek – Majdan, córka Stanisława Kostrzewskiego, wieloletniego skarbnika Prawa i Sprawiedliwości i zaufanego współpracownika Jarosława Kaczyńskiego, nigdy nie ukrywała swoich liberalnych poglądów. Otwarcie przyznawała, że jej dwóch synów przyszło na świat dzięki metodzie in vitro, mocno krytykowanej przez Kościół i środowiska prawicowe.
Nie bała się również ujawnić, że osobiście jest za liberalizacją prawa aborcyjnego i zrównania praw reprodukcyjnych Polek ze standardami krajów europejskich. Tymczasem politycy rządzącej, przy pomocy zdominowanego przez nominatów PiS-u Trybunału Konstytucyjnego postanowili zrównać polskie prawo ze standardami obowiązującymi w takich krajach jak Niger, Boliwia i Algieria.
Na wyrok TK, uznający aborcję z powodu przesłanki embriopatologicznej za niezgodną z Konstytucją, celebrytka zareagowała emocjonalnym wpisem na Instagramie. Wpis to jeszcze pół biedy… Zilustrowała go zdjęciem z tak dobitnym podpisem, że większość portali nie odważyła się go opublikować, zamieszczając jedynie sam wpis Małgosi:
Kraj, w którym 98 proc. aborcji wykonuje się ze względu na ciężkie i nieodwracalne wady płodu, zabronił nawet tego, skazując kobiety na niewyobrażalne cierpienie. Ponad 70 proc. Polaków jest za aborcją w tym przypadku. Słusznie rozumując, że skazywanie kobiety na donoszenie i rodzenie nieodwracalnie chorych dzieci, które po porodzie czeka tylko pełna męczarni egzystencja i bardzo bolesna śmierć, jest nieludzkie. Tak jak wczorajsza decyzja TK. PiS JESTEŚCIE ODPOWIEDZIALNI ZA #piekłokobiet. Kiedyś Was rozliczymy.
Obecnie wpis już nie figuruje na Instagramie Małgosi, ale tym, którzy go widzieli, ciężko o nim zapomnieć…
Małgorzacie Rozenek grozi więzienie?
Jak twierdzi doktor Tymoteusz Zych, wiceprezes zarządu Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, za takie słowa może pójść na 3 lata do więzienia:
Mamy tutaj do czynienia ze znieważeniem prezydenta. Mówi o tym artykuł 135 kodeksu karnego, który brzmi „kto publicznie znieważa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”. To jest jednoznaczne w tej sprawie, nie ma żadnych wątpliwości interpretacyjnych. Te przepisy są oczywiście rzadko stosowane. Wszystko zależy od tego, jaki jest zasięg. W tym przypadku mamy do czynienia z dużym zasięgiem, ponieważ Małgorzata Rozenek jest osobą publiczną, która powinna kształtować jakość dyskusji w naszym kraju, ale niestety tego nie robi.
Jak można było oczekiwać, ekspert Ordo Iuris, kierowany właściwym dla tej organizacji chrześcijańskim miłosierdziem, wyraził przy okazji nadzieję, że dojdzie wymierzenia sanki karnych i Rozenek-Majdan wyląduje w więzieniu:
Miejmy nadzieję, że w tym przypadku jakieś konsekwencje zostaną wyciągnięte, ponieważ patrząc na tę wypowiedź, powoli zaczynamy mieć do czynienia z absurdem.
Źródło: popularne.pl