Kino i muzyka

Maciej Stuhr z żoną pomagają uchodźcom. „Rozpaczliwego wołania o pomoc nie da się już oglądać”

Gwiazdy masowo zgłaszają swój sprzeciw wobec tego, co dzieje się przy naszej granicy. Wśród nich jest także Maciej Stuhr oraz jego żona, Katarzyna Błażejewska-Stuhr. Para dołączyła do aktywistów z Grupy Granica ratującej uchodźców i migrantów. Zostali również pełnomocnikami czterech Syryjczyków.

Maciej Stuhr z żoną pomagają uchodźcom. „Rozpaczliwego wołania o pomoc nie da się już oglądać”

Maciej Stuhr o sytuacji na granicy

Maciej Stuhr i jego żona są oburzeni tym, co dzieje się przy naszej granicy oraz tym, jak traktowani są uchodźcy. Nie mogli pogodzić się z bezczynnością, więc postanowili działać. W rozmowie z Wyborczą aktor mówił: „Tego rozpaczliwego wołania o pomoc nie da się już oglądać i wytrzymać psychicznie. Nie możemy z tym nic zrobić i widzimy, że mało kto chce cokolwiek zrobić. Ten brak pomysłu na rozwiązanie tej sytuacji doprowadzi wkrótce do niewyobrażalnej tragedii na naszych ziemiach, którą będziemy przez dziesiątki lat próbować zrozumieć i oswoić”.

Maciej Stuhr i jego żona zaangażowali się w pomoc Syryjczykom

Małżeństwo postanowiło dołączyć do Grupy Granica, która ratuje uchodźców i migrantów. Maciej Stuhr i Katarzyna Błażejewska-Stuhr zaangażowali się w ostatnim czasie w pomoc czterem wygłodzonym i pobitym Syryjczykom. Udali się z nimi do szpitala i zostali ich pełnomocnikami. Zamierzają także złożyć w ich imieniu wniosek o ochronę międzynarodową, czyli tzw. interim z Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, które zabroni wypchnięcia tych ludzi na Białoruś. „Nareszcie nie siedzimy w domu, patrząc na te okropne historie”, mówił aktor w Wyborczej.

Maciej Stuhr apeluje do całego społeczeństwa o pomoc, dziękując równocześnie tym, którzy znajdują się na granicy i tę pomoc niosą. Podkreśla też, że sam zna dziesiątki osób, które mają podobne jak on stanowisko i nie chcą sobie pozwolić na bezczynność. „Chcemy, żeby wszyscy wiedzieli, że nie są sami, że jest mnóstwo ludzi w Polsce, którzy zostali wychowani w kulcie tradycyjnej polskiej gościnności. Chcemy tę tradycję kultywować. Nie chcemy już, by ktokolwiek umierał w polskim lesie. Nikt na to nie zasługuje”, tłumaczył w Wyborczej.

Źródło: viva.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close