Maciej Kurzajewski ma za sobą wyjątkowo intensywny i pełen emocji rok. Z jednej strony udało mu się odnaleźć szczęście u boku Katarzyny Cichopek, z drugiej była żona dba o to, aby nie był „za szczęśliwy”. Gdy Paulinie Smaszcz zaczęło brakować argumentów, zarzuciła dziennikarzowi, że wyrzucił z domu psa, niczym stary mebel.
Maciej Kurzajewski próbuje coś udowodnić byłej żonie?
„Kobieta petarda” od kilku tygodni prowadzi medialną batalię przeciwko byłemu mężowi i jego ukochanej. Choć Maciej Kurzajewski i Katarzyna Cichopek ze wszystkich sił starają się nie komentować zachowania Pauliny Smaszcz, ta wciąż nie odpuszcza. Wiele wskazuje na to, że udało jej się sprowokować gwiazdora TVP do działania.
Była żona prezentera „Pytanie na śniadanie” najpierw ujawniła jego romans z Katarzyną Cichopek, a następnie publicznie wyciągała kolejne „grzechy” Macieja Kurzajewskiego. Gdy wyrzuciła z siebie wszystkie argumenty w postaci osobiście doznanych krzywd, złego traktowania i tego, że została przez byłego męża pozostawiona w chorobie, Paulina Smaszcz postanowiła wplątać w konflikt psa o imieniu Bono.
Była żona Macieja Kurzajewskiego zarzuciła mu, że pozbył się leciwego psa, który był członkiem ich rodziny. Celebrytka zarzucała dziennikarzowi, że zwierzę nie należało tylko do niego, a pozbył się go jak „starego mebla”. To chyba przelało czarę goryczy.
Maciej Kurzajewski postanowił zareagować na zarzuty coraz mocniej odklejonej Pauliny Smaszcz i 11 listopada pojawił się programie śniadaniowym TVP w towarzystwie rzeczonego owczarka. Dziennikarz nie wspomniał jednak słowem o rzekomej tragedii, która miała spotkać psa po rozstaniu właścicieli. Przypomnijmy, że zdaniem „Kobiety petardy” wkrótce po rozwodzie Kurzajewskich pies rozpoczął „tułaczkę” i kilkukrotnie zmieniał właścicieli. Te przykre doświadczenia miały dramatycznie odbić się na jego zdrowiu.
– Dziękuję Anna Zejdler, że mogłam w wywiadzie z Tobą powiedzieć o tułaczce BONO, który po wielu miesiącach wrócił do domu Maćka, mimo że został wydany jak stara, niechciana szafa przez swojego właściciela. BONO po tych przeżyciach jest chory, jak mówi Mama Maćka, i BONO potrzebuję leczenia – informowała w mediach społecznościowych Paulina Smaszcz, uderzając w byłego męża.
Maciej Kurzajewski ponownie przygarnął psa?
Od tamtej pory Maciej Kurzajewski zaczął coraz częściej publikować zdjęcia czworonoga, jakby chciał wszystkim udowodnić, że jest dobrym właścicielem, a Bono jest szczęśliwym psem. Na Instagramie opublikował zdjęcie przedstawiające owczarka śpiącego na eleganckim fotelu w salonie, choć z trudem zdołał się zmieścić na siedzisku.
– Kiedy myślisz, że nadal jesteś szczeniaczkiem. Wszędzie dobrze, ale na fotelu najlepiej – napisał Maciej Kurzajewski w opisie zdjęcia. Czy chciał w ten sposób raz na zawsze zakończyć wątek psa-mebla?
Посмотреть эту публикацию в Instagram
Źródło: goniec.pl