Krzysztof Krawczyk junior od kilku tygodni mieszka w wynajmowanym mieszkaniu, jednak jego sytuacja materialna wciąż nie jest ciekawa. Syn zmarłego 5 kwietnia 2021 r. artysty jakiś czas temu udzielił wywiadu, w którym opowiedział, że przeprowadzka w nowe miejsce, daje mu nadzieje na poprawę relacji z jego synem. W rozmowie z Plejadą Krzysztof Krawczyk junior przyznał, że nie ma pewności, iż Bartosz to jego biologiczne dziecko. — Są pewne wątpliwości co do tego. Nie tylko z mojej strony — opowiada nam piosenkarz.
- Krzysztof Krawczyk junior w jednym z wywiadów wspomniał o swoim synu, Bartoszu
- Chłopak ma już 17 lat, jednak Panowie utrzymują ze sobą jedynie kontakt telefoniczny, co wynika z pewnych ustaleń prawnych
- Mimo niemal dorosłego wieku Bartosza Krzysztof Krawczyk junior wciąż nie ma pewności, że jest jego biologicznym ojcem
- — Było niemal pewne, że nie mogę mieć dzieci — mówi Plejadzie artysta.
Krzysztof Krawczyk junior po raz pierwszy opowiedział o swoim synu Bartoszu w rozmowie z „Dobrym Tygodniem”. Artysta przyznał wówczas, że ich relacje nie należą do najlepszych, ale przeprowadzka do nowego, wynajmowanego mieszkania stanowi dla niego nadzieję, iż będą mogli je poprawić. „Trzymam się tej nadziei, że kiedyś stanie się taki, jaki chciałbym, aby był” — wspominał syn Krzysztofa Krawczyka. Dotychczas 49-latek kontaktował się z nim jedynie telefonicznie, ponieważ, jak twierdzi, tylko w taki sposób istniała ku temu możliwość. Choć syn Krzysztofa Igora Krawczyka ma już 17 lat, jego tata nie ma pewności, czy Bartosz jest jego biologicznym synem. W rozmowie z Plejadą artysta opowiada o przeprowadzanych kilkanaście lat temu badaniach biologicznych, którym został poddany.
Krzysztof Krawczyk junior nie ma pewności, czy Bartosz to jego biologiczny syn
Krzysztof Krawczyk junior przyznał, iż dozgonnie nie jest w stanie utrzymywać zdrowotnie samego siebie, dlatego kilkanaście lat temu razem z mamą Bartosza podjęli decyzję, że chłopiec będzie wychowywany przez mamę. Panowie utrzymują ze sobą kontakt telefoniczny, któremu pośredniczy mama 17-latka.
To jest pod każdym względem niemożliwe dla mnie. Nasz kontakt jest telefoniczny, to możliwe minimum do spełnienia. Co miesiąc opłacam alimenty. Zdecydowaliśmy wspólnie z jego mamą, choć ja miałem w tym bierny udział, że on będzie się wychowywał w jej domu i tam przebywał, m.in. dlatego, iż jest do tego przyzwyczajony
— mówi Plejadzie Krzysztof Krawczyk junior.
Po raz ostatni artysta widział swoje dziecko w trakcie pogrzebu Krzysztofa Krawczyka. Co ciekawe, mimo faktu, iż Bartosz ma już 17 lat, Krzysztof Krawczyk junior wciąż nie jest pewien, czy chłopak jest jego biologicznym synem.
Są pewne wątpliwości, nie tylko z mojej strony. Wiele lat temu miałem robione badania na płodność, z których wyniknęło, że to praktycznie pewne, iż nie będę mógł mieć dzieci. Do miejsca, w którym kiedyś pracowałem przyszła osoba, z którą to dziecko zostało poczęte, tam ją poznałem i zaczęliśmy się spotykać. Po jednym z moich ataków padaczki, jak byłem w szpitalu, zadzwonił do mnie tata tej kobiety i powiedział mi, że ona ma „brzuszek”, ale dalej nie mam pewności, że to mój syn
— dodaje Krzysztof Krawczyk junior.
Źródło: plejada.pl