Środa 19 maja to ważny i trudny dzień dla rodziny Krawczyków. W sądzie w Zgierzu odbędzie się rozprawa w sprawie spadku po wielkim artyście Krzysztofie Krawczyku (†74 l.). Czy wdowie Ewie Krawczyk (61 l.) uda się dojść do porozumienia z pasierbem Krzysztofem Juniorem (47 l.), który w poruszającym reportażu „Uwagi!” TVN opowiedział, że dzieje mu się krzywda, mieszka w fatalnych warunkach i potrzebuje wsparcia rodziny ojca?
Przyjaciółka domu Krystyna Demska-Olbrychska (67 l.) w rozmowie z Faktem, przyznaje, że rodzinny spór, który poruszył w ostatnich dniach opinię publiczną, to sprawa nie tylko delikatna, ale i niezwykle złożona.
To intymna sprawa
– Jak ktoś nie był w środku rodziny, nic nie wie – powiedziała nam spokojnie ważąc słowa żona Daniela Olbrychskiego (76 l.). – Ja i Daniel przyjaźniliśmy się z Krzysztofem. Bardzo często rozmawialiśmy o tym, ale nie będziemy udzielać żadnych informacji. To jest tak intymna i przykra sprawa, że nie można tego komentować z zewnątrz. Także przepraszam, ale nie mogę nic powiedzieć – wyjaśniła nam Krystyna Demska-Olbrychska.
Dziennikarze „Uwagi!” TVN ustalili, że Krzysztof Krawczyk w testamencie przepisał swój majątek żonie. Wdowa po wielkim artyście do tej pory nie skomentowała tych doniesień, nie chciała też odpowiedzieć na pytania Faktu. Wcześniej jednak zapewniała, że przed śmiercią męża ustaliła z nim, jak zabezpieczyć interesy pasierba.
– Wszystko poukładam tak, jak trzeba, bo jestem silną osobą. Ułożę wszystko tak, jak mąż mnie prosił – mówiła pod koniec kwietnia Ewa Krawczyk w programie „Alarm!” w TVP 1.
Poruszające wyznanie w „Uwadze!”
Jedyny syn Krzysztofa Krawczyka (†74 l.) Krzysztof Junior (47 l.) zgodził się opowiedzieć przed milionami telewidzów, że żyje w trudnych warunkach. Jego wyznanie poruszyło opinię publiczną.
W „Uwadze” TVN zdradził, że utrzymuje się z renty, która wynosi ok. 1 tys. zł miesięcznie i żyje w ciasnym pokoiku w ok. 40-metrowym mieszkaniu, które dzieli z krewnymi utrudniającymi mu korzystanie z kuchni i łazienki.
Jak ujawnił, jest niepełnosprawny. Cierpi m.in. na napady epilepsji. Jest przekonany, że jego kondycja jest skutkiem wypadku samochodowego, w którym został poszkodowany jako 14-latek. Tamtego czerwcowego dnia w 1988 roku auto prowadził jego tata.
– Z tatą kontakt mam ograniczony. Nie wiem, jakie informacje do niego dochodzą. Tata jakby nie wierzył w niektóre rzeczy – Krzysztof junior (47 l.) mówił ze smutkiem reporterowi „Uwagi!” TVN na cztery miesiące przed śmiercią słynnego ojca. – Bardzo go kocham, ale on jakby nie wierzył w to, w jak trudnej sytuacji się znajduję – dodawał.
Źródło: fakt.pl