Kamil Sipowicz krótko po śmierci legendarnej żony związał się z kolejną partnerką, która młodsza była od niego aż o 30 lat. Wdowiec po Korze Jackowskiej wziął cichy ślub z tajemniczą Sylwią, z którą, jak donosi Twoje Imperium, zdążył się już rozstać.
Kamil Sipowicz, wdowiec po legendarnej Korze rozstał się z partnerką?
Kora Jackowska poślubiła Kamila Sipowicza w 2013 roku i była z nim aż do swojej śmierci 28 lipca 2018 roku. Jej mąż w najtrudniejszych momentach mógł liczyć na wsparcie bliskich, którzy pomagali mu ponownie stanąć na nogi. Mężczyzna dość szybko „poszedł dalej” i ponownie się ożenił, tym razem z młodszą aż o 30 lat partnerką.
Przypomnijmy, że Kora (właśc. Olga Sipowicz) zmarła 28 lipca 2018 roku po walce z chorobą nowotworową. Choć od jej śmierci minęły trzy lata, to Kamil Sipowicz wciąż dba o to, aby pamięć o niej była wiecznie żywa. Oczywiście mimo ogromnej straty musiał żyć dalej i wtedy na jego drodze pojawiła się znacznie młodsza Sylwia, która w mig zawróciła mu w głowie.
W rozmowie z reporterką Jastrząb Post 69-letni mężczyzna zdradził, że to u jej boku po raz kolejny udało mu się odnaleźć szczęście.
– Ona jest osobą skromną. Nie chce być w świetle jupiterów ani w mediach. Odnalazłem szczęście – zachwalał ukochaną Kamil Sipowicz.
Tajemnicza Sylwia, jak wspomniał artysta, stroni od mediów i nie pokazywała się ze znacznie starszym mężem na salonach. 69-latek nie ukrywa, że krótko po śmierci żony to właśnie młodsza o trzy dekady Sylwia była dla niego największym oparciem.
Kamil Sipowicz krótko po śmierci Kory poślubił młodszą o trzydzieści lat kobietę
Oczywiście nie zabrakło głosów oburzenia – wielu osobom nie podobało się, że wdowiec po legendarnej Korze tak szybko otrząsnął się po stracie. Wiele osób zwracało również uwagę na ogromną różnicę wieku pomiędzy małżonkami, sugerując nieczyste intencje tajemniczej Sylwii.
Jak donosi Twoje Imperium, zakochani opuścili Warszawę i zamieszkali razem na Roztoczu, gdzie Kamil Sipowicz mieszkał wcześniej z Korą. W 2021 roku para miała wziąć cichy ślub, w nadziej, że spędzi razem resztę życia. Niestety, jak donoszą dziennikarze tabloidu, tajemnicza Sylwia opuściła dom 69-latka, a później opublikowała w mediach społecznościowych wpis, który potwierdził domysły o zakończeniu trwającego rok małżeństwa.
– I chyba najbardziej bolało i boli, że w tym najgorszym momencie nie dostałam wsparcia od osoby, którą sama wyciągałam z podobnego stanu. Wzięłam na swoje barki zbyt wiele i jeszcze długo będę z nich to zrzucać – zacytowało słowa Sylwii Twoje Imperium.
Jak na razie Kami Sipowicz nie skomentował sprawy rozpadu związku i cichego ślubu, ale wiele wskazuje na to, że w tym wypadku „i że cię nie opuszczę aż do śmierci”, okazało się jedynie pustą obietnicą.
Źródło: goniec.pl