Od pewnego czasu w mediach krążą plotki o rozstaniu Joanny Liszowskiej (40 l.) i jej męża, Oli Serneki (47 l.). Patrząc na jej ostatnie metamorfozy, można sądzić, że zmiany w życiu były jej potrzebne.
Joanna Liszowska /Kamil Piklikieiwcz /East News
Kiedy kilka dni temu przyszła na prezentację wiosennej ramówki Polsatu. Wszystkie oczy skierowane były tylko na nią. Joanna Liszowska dobrze wie, jak przykuć wzrok i że nic nie działa lepiej niż odważna kreacja.
Włożyła czarny garnitur z bardzo mocno wyciętym dekoltem, dzięki czemu wszyscy mogli podziwiać jej biust!
Joanna bardzo dobrze czuła się w tej stylizacji, pewnie pozowała do zdjęć. Widać było, że jest w świetnej formie. Uśmiechnięta, rozmawiała ze znajomymi, opowiadała dowcipy i miło spędzała czas.
„Była królową imprezy. Miała wejście w stylu prawdziwej gwiazdy Hollywood. Co więcej, była najchętniej obfotografowaną gwiazdą tego wieczoru” – mówi w rozmowie z „Życiem na Gorąco” stylista gwiazd Jarek Szado.
Joanna Liszowska i Ola Serneke na ślubie aktorki z „Barw szczęścia” – jedno z niewielu wspólnych zdjęć /Wojtalewicz Jarosław /East News
Lecz ci, którzy dobrze znają aktorkę, twierdzą, że życie Joanny wcale nie jest przepełnione nieustanną radością i zadowoleniem. I w prywatnym życiu uśmiech nieczęsto gości na jej twarzy.
„Nie zawsze świeci słońce, ale to może dobrze, bo przestalibyśmy je doceniać. Cieszę się, kiedy ono jest i staram się odganiać chmury. Jestem roztrzepana i mało zorganizowana, ale w momencie kiedy stajesz się pracującą matką, musisz również stać się mistrzem logistyki, nie masz wyjścia” – zdradza.
Joanna z małżeństwa ze szwedzkim milionerem Olą Serneke ma dwie córki Emmę (8 l.) i Stellę (5 l.), i jak opowiada, to właśnie one nauczyły ją, że nie ma rzeczy niewykonalnych. To dzięki nim nauczyła się też cierpliwości i dzisiaj potrafi czekać na dobre rzeczy.
„Czuję, że jeszcze może zdarzyć się wszystko i jestem na to gotowa. Życie jest piękne” – zdradza.
Aktorka stawia teraz na siebie. Cały czas intensywnie pracuje i chce się rozwijać.
Joanna Liszowska /Niemiec /AKPA
„Najlepsza mama to szczęśliwa mama. Jeśli jest się człowiekiem aktywnym, chce się rozwijać, spełniać i ma się marzenia zawodowe, to trzeba pracować” – opowiada.
Joanna tak właśnie podchodzi do życia i nie zwalnia tempa. Co więcej, próbuje coraz to nowych rzeczy. Pod koniec ubiegłego roku postanowiła otworzyć własną firmę.
„Siedzibę ma w swoim domu pod Warszawą. Jest świadoma, że praca aktorki nie jest stała i ciągła. Otworzyła firmę, żeby móc zająć się także organizacją wydarzeń artystycznych” – zdradza tygodnikowi osoba pracująca z nią.
Wygląda na to, że Joanna mocno stawia na siebie i próbuje uniezależnić się finansowo, co dla niej zawsze było bardzo ważne.
„Nawet jeśli nie musi pracować, to zwyczajnie chce to robić. Aśka zawsze lubiła mieć swoje pieniądze i po swojemu nimi rządzić. To silna kobieta, która dobrze wie, czego chce” – dodaje jej serdeczna znajoma.
Посмотреть эту публикацию в Instagram
Sama aktorka przyznaje:
„Ciężką i uczciwą pracą doszłam do tego, że byłam i wciąż mogę pozostać niezależną kobietą”.
Aktorka bardzo to sobie ceni. Wierzy, że firma jest alternatywą, nowym pomysłem na siebie. Nie chce biernie czekać na kolejną propozycję pracy.
W razie potrzeby, sama chce sobie zapewniać zatrudnienie, być kobietą, która się spełnia i jest szczęśliwa. Jeżeli plotki o rozstaniu z mężem okażą się prawdziwe, gwiazda dzięki swojej zaradności nie będzie musiała martwić się o pieniądze.
Ona sama jednak niechętnie komentuje doniesienia prasy, patrząc jednak na jej ostatnie metamorfozy, można odnieść wrażenie, że gwiazda właśnie zaczęła nowy etap w swoim życiu!
Źródło: pomponik.pl