Kino i muzyka

Jacek Ochman, były partner Sylwii Bomby nie żyje. Sąsiedzi ujawnili zatrważające okoliczności jego śmierci

Były partner Sylwii Bomby i ojciec jej dziecka – Jacek Ochman, nie żyje. Informacja o jego śmierci zelektryzowała media. Choć gwiazda „Goggleboxa” nie zabrała jeszcze głosu w sprawie, o okolicznościach odejścia mężczyzny opowiedzieli jego sąsiedzi.

Jacek Ochman w ostatnich latach zmagał się z poważnym nałogiem. Wszystko wskazuje na to, że to właśnie on przyczynił się do jego śmierci.

Były partner Sylwii Bomby nie żyje

Fanom piłki nożnej Jacek Ochman znany był przede wszystkim jako były prezes Znicza Pruszków. Zdecydowana większość Polaków kojarzyła go przede wszystkim jako ojca dziecka Sylwii Bomby, gwiazdy show „Gogglebox. Przed telewizorem”.

Choć na zdjęciach na Instagramie, na których mogliśmy podziwiać celebrytkę w towarzystwie ukochanego, wszystko wydawało się być jak w bajce, wkrótce okazało się, że ich związek nie przetrwał długo.

Sylwia Bomba potwierdziła rozstanie w „Dzień dobry TVN”. Choć konkretne przyczyny zakończenia relacji nie były znane, pojawiły się spekulacje, że mogły być one związane z problemem alkoholowym Jacka Ochmana.

W środę jego nazwisko ponownie pojawiło się w nagłówkach wszystkich mediów. Wszystko za sprawą nieoczekiwanej śmierci mężczyzny.

Przerażające okoliczności śmierci

Dziennikarzom z portalu Przeambitni.pl udało się dotrzeć do sąsiadów zmarłego, którzy wyjawili przerażające informacje dotyczące odnalezienia ciała Jacka Ochmana. Twierdzą, że już od tygodnia z jego mieszkania wydostawał się nieprzyjemny zapach.

We wtorek powiadomiono o sprawie policję. Przybyli na miejsce funkcjonariusze mieli problem z dostaniem się do lokalu, ale ostatecznie udało im się wejść. Sąsiedzi mieli widzieć, jak zwłoki wynoszone są później przez służby w czarnym worku.

Na miejscu zjawiła się ponoć również straż pożarna. Jak twierdzą rozmówcy Przeambitni.pl, Jacek Ochman miał poważne problemy związane z jego nałogiem, które skutkowały przykrymi incydentami.

– Wszyscy wiedzieli, że ten pan ma problemy z alkoholem. Kiedyś nawet wybrał się zakrwawiony w slipach do sklepu po alkohol na krechę – czytamy w ich relacji.

Źródło: goniec.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close