Kino i muzyka

Hanna Lis w poruszających słowach wspomina ukochanych rodziców

Hanna Lis zamieściła w sieci wyjątkowy post. Gwiazda w poruszających słowach wspomniała swoich rodziców w Dzień Zaduszny. Dziennikarka pokazała zdjęcia z najbliższymi. Łączyła ich silna więź.

Hanna Lis w poruszających słowach wspomina ukochanych rodziców

Hanna Lis wspomina rodziców w poruszającym wpisie

Trudno pogodzić się nam ze śmiercią najbliższych osób. Pozostają nam wspomnienia, zdjęcia… Pamięć o nich zawsze będzie silna. W Zaduszki na swoim profilu na Instagramie Hanna Lis pokazała wspólne fotografie z mamą Aleksandrą Stampf’l-Kedaj i tatą, Waldemarem Kedajem.

„Zdjęcia, wspomnienia, stopklatki wspólnie spędzonych chwil, echa rozmów. Kolejne puste miejsce przy stole, głos, który nie wybrzmi, dotyk, którego nie poczujesz, pocałunek, którego nie złożysz na policzku. Dziś wspominamy bliskich, którzy odeszli. Niektóre rany zdążyły się w nas trochę zabliźnić (bo kiedy kochasz, nigdy do końca nie przestanie boleć), inne wciąż krwawią”, rozpoczęła swój wpis Hanna Lis.

Dziennikarka 9 lat temu straciła ukochanego tatę. W jednym z wywiadów gwiazda podkreślała, że choroba taty i jego odchodzenie w ostatnich latach życia, nauczyły ją cierpliwości. „Piękny, niezwykły czas, przeżyty świadomie i intensywnie, bo wiedzieliśmy, że zegar tyka”, mówiła w VIVIE. Dwa miesiące temu przyszło jej się mierzyć z kolejnym ciosem i śmiercią mamy. Im zawdzięcza wszystko. Rodzice nauczyli ją czytać ważne książki, interesować się światem. Zaszczepili w Hannie Lis miłość do dziennikarstwa.

Swoimi przeżyciami Hanna Lis podzieliła się z fanami. Jej wpis chwyta za serce.

„Za trzy dni miną dwa miesiące od śmierci mojej Mamy. Za dwa dni, 9 lat i dwa miesiące od mojego pożegnania z Tatą. Ogromnie smutny dzień. Ale daje sobie prawo do smutku, do tego, żeby czuć się „złamaną”, żeby płakać, tęsknić i odczuwać ból. Żyjemy w świecie coachingu szczęścia i dobrego samopoczucia. W świecie, w którym którym zalewani jesteśmy codziennie receptami na większy sukces, lepsze życie, szerszy uśmiech. W porządku, potrzebujemy motywacji i inspiracji. Nikt jednak nie mówi nam, że czasami jest jest ok czuć się beznadziejnie, że mamy prawo do swojego smutku, do łez, do tego, żeby czasami być słabszą wersją siebie. Pozwólmy sobie na to. Ściskam Wszystkich, a jest Was tu bardzo wielu, którzy mnie wspierali w trudnych chwilach. Ściskam każdego, który teraz trudne chwile przeżywa. Masz do tego prawo”, napisała poruszająco dziennikarka.

Hanna Lis zamieściła także wiersz, który odnalazła kilka lat temu w kalendarzu swojej mamy. Mówi o tęsknocie. Gwiazda zwróciła się do internautów, by pozwolili sobie na nią, ponieważ zawsze po każdej burzy wychodzi słońce.

„Czyjeś ślady na śniegu,
nie twoje.
Czyjeś kroki na schodach,
nie twoje.
Zakwitają kwiaty.
Odlatują ptaki.
Opadają liście.
Śnieg zatarł ślady wszystkie,
zostały na nim tylko moje”, zakończyła.

 

Посмотреть эту публикацию в Instagram

 

Zdjęcia, wspomnienia, stopklatki wspólnie spędzonych chwil, echa rozmów. Kolejne puste miejsce przy stole, głos, który nie wybrzmi, dotyk, którego nie poczujesz, pocałunek, którego nie złożysz na policzku. Dziś wspominamy bliskich, którzy odeszli. Niektóre rany zdążyły się w nas trochę zabliźnić (bo kiedy kochasz, nigdy do końca nie przestanie boleć), inne wciąż krwawią. Za trzy dni miną dwa miesiące od śmierci mojej Mamy. Za dwa dni, 9 lat i dwa miesiące od mojego pożegnania z Tatą. Ogromnie smutny dzień. Ale daje sobie prawo do smutku, do tego, żeby czuć się „złamaną”, żeby płakać, tęsknić i odczuwać ból. Żyjemy w świecie coachingu szczęścia i dobrego samopoczucia. W swiecie, w którym którym zalewani jesteśmy codziennie receptami na większy sukces, lepsze życie, szerszy uśmiech. W porządku, potrzebujemy motywacji i inspiracji. Nikt jednak nie mówi nam, że czasami jest jest ok czuć się beznadziejnie, że mamy prawo do swojego smutku, do łez, do tego, żeby czasami być słabszą wersją siebie. Pozwólmy sobie na to. Ściskam Wszystkich, a jest Was tu bardzo wielu, którzy mnie wspierali w trudnych chwilach. Ściskam każdego, który teraz trudne chwile przeżywa. Masz do tego prawo. Ten wiersz znalazłam w Mamy kalendarzu sprzed 6 lat. O tęsknocie. Na nią też sobie pozwólmy. A po burzy, nawet najdłuższej, wyjdzie słońce ❤️. Ściskam Was. Czyjeś ślady na śniegu, nie twoje. Czyjeś kroki na schodach, nie twoje. Zakwitają kwiaty. Odlatują ptaki. Opadają liście. Śnieg zatarł ślady wszystkie, zostały na nim tylko moje.

Публикация от Hanna Lis (@hanna_lis)

Źródło: viva.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close