Wiele polskich gwiazd narzeka na wysokość swojej emerytury. Kwoty, które otrzymują z ZUS-u często ledwie przekraczają 1000 zł. Rekordzista będzie dostawać niecałe 8 zł miesięcznie.
Emerytury polskich gwiazd to temat, który od pewnego czasu rozpala opinię publiczną. Od czasu do czasu któraś legenda estrady lub telewizji ujawnia, że będzie dostawać „głodowe” wypłaty z ZUS. System jednak bezlitośnie obchodzi się z tymi, którzy latami zarabiali krocie, ale nie zainteresowali się składkami. Jak mówią eksperci, wielu artystów pracowało na podstawie umów cywilno-prawnych lub o prawa autorskie, od których nie odprowadzało się składek lub były one bardzo niskie. Wynikało to poniekąd ze specyfiki branży, w której takie umowy były na porządku dziennym i mało mówiło się o konsekwencjach.
– „Zawsze mnie zastanawia opisywanie niskich emerytur gwiazd estrady. Szczególnie dziwnie to wygląda, gdy same gwiazdy mają o to pretensję do całego świata” – komentuje w Wyborczej.biz dr Łukasz Wacławik z Wydziału Zarządzania krakowskiej AGH.
– „Jedna z nich, po powrocie z lat spędzonych w USA, była zdziwiona, że nie dostanie w Polsce emerytury. Życie na topie – to z jednej strony wysokie dochody, ale też najczęściej mocno rozrzutny styl życia” – podkreśla ekspert.
Składki odprowadzane przez część artystów miały być niewielkie. Gdy swojego czasu mówiono o niskiej emeryturze Krzysztofa Cugowskiego, wyszło na jaw, że wiele gwiazd odkładało kwoty rzędu kilkunastu groszy.
– „Na emeryturze każdy z nas dostanie tyle, ile odłożył, pracując. ZUS wyliczył Krzysztofowi Cugowskiemu dokładnie taką kwotę emerytury, jaka należała mu się z tytułu opłaconych składek na ubezpieczenia społeczne przez całą karierę wokalną. Jak się okazało, składek tych nie było za dużo. Każdy z narzekających mógł płacić składki większe, ale odprowadzali jedynie po 14 groszy miesięcznie” – wyjaśniał „Super Expressowi” rzecznik ZUS.
Źródło: twojenowinki.pl
