Z całą pewnością „Dzień Dobry TVN” to jeden z tych programów, który śledzi ogromna liczba osób. Najprawdopodobniej niektórzy nie wyobrażają sobie poranka bez „DDTVN”. Okazuje się, że jedna z dziennikarek, która regularnie dzieli się swoim życiem przez Instagrama, przeżywa prawdziwy rodzinny dramat. Mało kto by się tego spodziewał. ddtvn-1405202-so-diagnoza
„DDTVN” regularnie może poszczycić się niesamowitą liczbą odbiorców. Bez wątpienia program nie byłby taki sam gdyby nie dziennikarki i dziennikarze, którzy go prowadzą. Jedną z nich jest Anna Wendzikowska. Reporterka wyznała ostatnio z jaką tragedią musi się mierzyć.
Niespodziewany dramat w życiu dziennikarki „DDTVN”
Już wcześniej informowaliśmy o tym z jakimi problemami zmaga się jedna z dziennikarek „DDTVN”. Tym razem światło dzienne ujrzała prawda o zdrowiu córki reporterki, która przeprowadzała wywiady z wieloma gwiazdami filmowymi. Anna Wendzikowska często dzieli się swoim życiem prywatnym poprzez media społecznościowe. Jednak nic nie wskazywałoby na to, że gwiazda programu „DDTVN” zmaga się z taką tragedią.
Dziennikarka chętnie publikuje na Instagramie zdjęcia, na której jest w otoczeniu swoich ukochanych córek. Okazuje się, że jedna z nich cierpi na przypadłość, która może być sporym zagrożeniem. Anna Wendzikowska opowiedziała o wszystkim w magazynie „Plejada”, przytaczanym przez portal Wirtualna Polska. Ciężko przejść obojętnie obok tych słów. Najstarsza z córek dziennikarki „DDTVN” ma poważne problemy ze wzrokiem.
Anna Wendzikowska podzieliła się niezwykle przejmującymi informacjami
– Najgorszy jest pierwszy szok, kiedy to się okazuje. Ona miała tylko osiem miesięcy, więc nie było sposobu na to, żeby stwierdzić, czy ona w ogóle widzi. Najpierw to na mnie spadło, że ma niedorozwój nerwów wzrokowych, a potem nie było żadnego rozwiązania przez wiele miesięcy, bo było: „czekamy do momentu, kiedy będziemy mogli sprawdzić, jak dobrze ona widzi” – wyznała Anna Wendzikowska podczas rozmowy z magazynem „Plejada”, cytowanym przez Wirtualną Polskę.
Zgodnie z informacjami wskazanymi przez portal Wirtualna Polska, gwiazda programu „DDTVN” musiała znieść dwie operacji swojej córki. Anna Wendzikowska odniosła się podczas rozmowy również do ich kwestii. Dziennikarka wyjaśniła na czym one polegały i jakie są rokowania. Bez wątpienia sytuacja, w której się znalazła jest nie do pozazdroszczenia.
– Operacja była głównie po to, żeby spróbować wyciszyć jej oczopląs i wyprostować zeza. Teraz jest taka niewiadoma, która jest najtrudniejsza, ale nie ukrywam, że można się do niej przyzwyczaić. Wiemy, że jedno oko funkcjonuje prawie normalnie, drugie oko ma dużo gorszy potencjał widzenia. Teraz to jest kwestia pracy nad tym, żeby zachować ten potencjał, który jest po to, żeby się ono nie wyłączyło, bo przy takiej dużej różnicy jakości widzenia między jednym okiem a drugim, mózg się fiksuje na jakiejś tam sytuacji i to jest już potem nie do odwrócenia – powiedziała gwiazda „DDTVN”, przytaczana przez Wirtualną Polskę.
Źródło: pikio.pl