Kino i muzyka

Ewa Błaszczyk fatalnie znosi żałobę. Kolejna tragedia w domu jest ponad jej siły. Do końca wierzyła, że będzie dobrze

Ewa Błaszczyk (66 l.) musiała się zmierzyć niedawno w kolejna tragedią w rodzinie. Po długiej walce o powrót do zdrowia zmarła jej ukochana mama. Aktorka w ostatnich miesiącach z trudem godziła wszystkie zawodowe obowiązki z tymi domowymi. Jak donosi jeden z tygodników, gwiazda fatalnie znosi kolejną żałobę w rodzinie…

Ewa Błaszczyk fatalnie znosi żałobę. Kolejna tragedia w domu jest ponad jej siły. Do końca wierzyła, że będzie dobrze

Ewa Błaszczyk w swoim życiu przeszła naprawdę wiele. W 2000 roku odszedł jej ukochany mąż Jacek Janczarski. Mężczyzna zasłabł podczas przyjęcia u znajomych i trafił do szpitala. Lekarze wykryli tętniaka i rozwarstwienie aorty.

Przeprowadzono skomplikowaną operację, ale nie udało się go uratować. Odszedł 2 lutego. Kilka miesięcy później Ewa musiała się zmierzyć z kolejną tragedią. Jej córka Ola niefortunnie zakrztusiła się tabletką i zapadła w śpiączkę, w której przebywa do teraz.

Błaszczyk całe swoje życie podporządkowała wówczas ratowaniu Oli. Rozpoczęła też swoją działalność charytatywną, by pomagać dzieciom takim jak jej córka.

W wybudowanej przez nią klinice Budzik co jakiś czas dochodzi do wybudzeń, ale takiego cudu wciąż nie dane było doświadczyć jej pociesze.

Ewa Błaszczyk mierzy się z rodzinnym dramatem

W ostatnim czasie Ewa musiała mierzyć się z kolejnym dramatem. Jej ukochana mama mocno podupadła na zdrowiu.

„Mam dwa szpitale. Jeden, w którym jest Ola, a drugi na Mokotowie, u mojej mamy, którą się opiekuję” – opowiadała niedawno Błaszczyk.

Ewa Błaszczyk fatalnie znosi żałobę. Kolejna tragedia w domu jest ponad jej siły. Do końca wierzyła, że będzie dobrze

Ewa Błaszczyk /Norbert Nieznanicki /AKPA

Aktorka do końca wierzyła, że mama dojdzie do siebie, ale stało się najgorsze i mama zmarła.

Jak donosi „Rewia”, Błaszczyk fatalnie zniosła kolejną stratę bliskiej osoby. Stan żałoby mocno na nią wpłynął, a na głowie ma tyle spraw do ogarnięcia…

„Przed nią trudny moment, bo teraz będzie musiała zmierzyć się z przeszłością w mieszkaniu swojej mamy. Jest tam mnóstwo zdjęć, rodzinnych pamiątek przypominających cudowne lata jej dzieciństwa, dorastania i młodości” – zdradza informator tygodnika.

Na szczęście może liczyć na swoją drugą córkę, która stara się odciążać ją we wszystkim…

„W ostatnich miesiącach Ewie trudno było udźwignąć budowę kolejnej kliniki, prowadzenie fundacji AKogo?, opiekę nad Olą oraz opiekę nad mamą. Bardzo pomaga jej córka Marianna. Dzięki niej również teraz łatwiej będzie zmierzyć się ze wspomnieniami i uporządkowaniem mieszkania ukochanej mamy” – czytamy.

Źródło: pomponik.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close