Edyta Górniak przeżyła tornado! Piosenkarka przebywa w Nashville w stanie Tennessee, w które w nocy z poniedziałek na wtorek uderzyło tornado. Pod gruzami zginęło co najmniej 19 osób.
Edyta Górniak przeżyła tornado
Pod koniec ubiegłego roku, policja zatrzymała Edytę Górniak tuż po odebraniu prawa jazdy… w celu rutynowej kontroli. Wydawało to u niej ogromne emocje. Jednak prawdziwy stres i ogromny strach odczuła dopiero niedawno.
Piosenkarka przebywa obecnie w sprawach służbowych w Nashville w stanie Tennessee. Jak ujawniła na Instagramie, o drugiej w nocy usłyszała mrożące krew w żyłach dźwięki, niepodobne do niczego, co kiedykolwiek słyszała. Chociaż, jak podkreśliła, z racji wykonywanego zawodu, ma na co dzień kontakt z głośnymi dźwiękami.
Wczoraj o 2 nad ranem naszej strefy czasowej, słuchając w wyciszeniu analiz naukowców światowych przeraziłam się, że coś uderzyło w Naszą planetę. Lub że coś przecina tę planetę na pół. To były jedyne skojarzenia, jakie wtedy przyszły mi do głowy. Nie znałam takich dźwięków, jakie usłyszałam, ani takiego huku mimo, że od lat pracuję w trudnych głośnych warunkach.
Zrujnowane miasto
Skala zniszczeń jest ogromna. Tornado pochłonęło co najmniej 19 ofiar śmiertelnych. Zniszczeniu uległo 40 budynków. Służy ratownicze przez wiele godzin wydobywały rannych spod gruzów.
Jak stwierdził podczas konferencji prasowej burmistrz miasta, John Cooper:
Ostatnia noc przypomniała nam, jak kruche jest życie.
We wtorek zamknięte były wszystkie szkoły i wiele instytucji państwowych. Nie działała komunikacja miejska. W wielu dzielnicach zabrakło prądu, a ulice zostały zablokowane powalonymi drzewami i zerwanymi z budynków fragmentami elewacji. Setki osób, które pozostały bez dachu nad głową, zostały tymczasowo zakwaterowane w noclegowni Czerwonego Krzyża.
Działały lokale wyborcze, bo w Tennessee odbywają się właśnie prawybory, ale z powodu tornada wiele z nich zostało otwartych z opóźnieniem.
Zaledwie mila od zniszczeń
Jak ujawniła Górniak, miejsce, gdzie zatrzymała się na czas swojego pobytu w Nashville, znajduje się zaledwie milę (ok. 1,6 kilometra) od epicentrum zniszczeń. To uświadomiło piosenkarce, że nie warto przekładać ważnych spraw na jutro, bo jutra może w ogóle nie być.
Edyta Górniak przeżyła tornado i niewątpliwie wyciągnęła z tego głębokie wnioski:
Kłócimy się i nieustannie o coś walczymy, zamiast szanować tutaj nasz wspólny czas. Tulić się, śmiać, kreować. Budować piękne relacje z ludźmi. Ciągle zapominamy, że życie i śmierć są zawsze obok siebie. Byłam i jestem nadal 1 milę od strefy zniszczeń. Po porannych wiadomościach uświadomiłam sobie, że nie zrobiłam w życiu ważnej rzeczy. Z głębi serca Przepraszam wszystkie osoby, które kiedykolwiek poczuły się przeze mnie urażone Życzę Wszystkim pięknego dnia, jakby był Waszym pierwszym na długiej drodze życia. Kocham i Dziękuję za Was.
Źródło: popularne.pl