Jeszcze do niedawna grób Edwarda Dymka przypominał ruinę. Gwiazdor z czasów PRL-u był dobrze zapowiadającym się artystą. Niestety aktor nie zrobił wielkiej kariery, choć wystąpił w takich serialach jak „Podróż za jeden uśmiech”. Mężczyzna żył zaledwie 53 lata. Zmarł w samotności i pochowano go w kwaterze dla bezdomnych. W przyszłości jednak mogiła może przestać istnieć.
Widzowie, którzy zobaczyli tworzony przez redakcję Super Expressu program „(Nie)zapomniani. Cmentarne historie”, mogli się zdziwić, widząc grób Edwarda Dymka. Popularny aktor dziecięcy z czasów PRL-u zagrał w hitach, które dzisiaj uznawane są już za kultowe. Niestety obecnie już niewiele osób o nim pamięta.
Grób pokazany w programie „(Nie)zapomniani. Cmentarne historie”, który opublikowano na platformie YouTube, przypominał ruinę. Niestety tylko tyle zostało po aktorze, który pojawił się w „Podróży za jeden uśmiech”, „Ablu twoim bracie” oraz „Wakacjach z duchami”.
Odnowiono grób Edwarda Dymka
Rozpadający się grób dziecięcego aktora PRL-u niedawno został odrestaurowany. To pozytywny akcent w jego smutnej historii. Edward Dymek został pochowany na cmentarzu komunalnym w Pawłowicach we Wrocławiu. Jego trumna spoczęła w kwaterze dla bezdomnych w marcu 2011 roku, choć odszedł 29 lipca 2010.
Widok połamanej tabliczki z imieniem i nazwiskiem mógł złamać serca pokoleniom widzów, którzy pamiętają kultowe role Dymka. Na przełomie grudnia i stycznia na miejscu pochówki pojawiła się mała kwadratowa tablica. Na nowej mogile znalazły się nawet znicze oraz kwiaty.
Jednak warto pamiętać, że grób może zniknąć już za dziesięć lat. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Zarząd Cmentarzy Komunalnych we Wrocławiu mogiła została opłacona przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej we Wrocławiu na 20 lat. Wynika z tego, że w 2031 roku prawdopodobnie przestanie istnieć.
Grób Edwarda Dymka przypomina o smutnej historii
Przypominając historię grobu Edwarda Dymka, nie można nie wspomnieć o jego dramatycznym życiu. Aktor zagrał w kilku kultowych produkcjach, ale jego kariera trwała jedynie przez dwa lata. Z czasem popadał w coraz większe problemy.
Edward Dymek popadł w alkoholizm. Po tym, jak porzuciła go żona, a córka zerwała z nim kontakt, żył w okropnych warunkach. W jego mieszkaniu nie było prądu ani kanalizacji. W dodatku zamieszkiwał Brochów w okolicy Wrocławia, który nie miał najlepszej opinii.
Przez pewien czas zastanawiano się, czy aktor nie popełnił samobójstwa. Jednak odnalazł się po latach i udzielił wywiadu, ujawniając, że jego życie składało się głównie z błędów. Nie uważał się za dobrego męża ani ojca. Przed śmiercią był bezdomny i żył jedynie z renty oraz zbierania złomu.
Gwiazda PRL-u przeżyła jedynie 53 lata. 14 marca skończyłaby 64 lata. Z jego relacji wynika, że wpływ na niego miała mieć misja wojskowa w Afganistanie oraz pobyt w karnej jednostce w Orzyszu. Tych informacji jednak nie potwierdzono.
Źródło: goniec.pl