Dziki Trener to postać, którą większość z nas kojarzy z kontrowersyjnych metod treningu. Jednak niedawno niespodziewanie sportowiec zdecydował się wdać w polemikę z jednym z najbogatszych ludzi w Polsce – Januszem Filipiakiem. W niewybrednych słowach oskarżył go o kłamstwo.
Dziki Trener to jedna z ciekawszych postaci polskiego internetu. Zasłynął z nagrań, na których często za pomocą krzyków i wulgaryzmów motywuje ludzi do ćwiczeń. Nietypowe? Okazuje się jednak, że działa, bo wiele osób korzysta z jego kontrowersyjnych usług, a on sam doczekał się prawie 1,5 miliona obserwujących na swoim profilu na Facebooku.
Niedawno sporo zamieszania w internecie wywołał wywiad z Januszem Filipiakiem, znanym miliarderem. W podcaście Forum IBRiS prezes Comarchu zdecydował się doradzić wszystkim, co zrobić, by zapobiec postępowaniu katastrofy klimatycznej — która jak widzimy w ostatnich dniach, staje się coraz poważniejszym problemem. Jego radą było to, by… mniej żreć i mniej latać.
Dziki trener nie wytrzymał. Uderzył w Janusza Filipiaka
– Uświadomienie ludziom, że nie mają tyle, za przeproszeniem, żreć. Jak ja idę do sklepu w swojej okolicy pod Krakowem, to przecież ludzie wynoszą takie siaty tego mięsa, że ja nie wiem, co oni z nim robią — kulturalnie podsumowuje problem Filipiak.
Słowa miliardera wywołały niemałe kontrowersje w sieci. Wielu internautów słusznie zwróciło uwagę na fakt, że za postępującą katastrofę klimatyczną dużą winę ponoszą najbogatsi, przez nadmierny konsumpcjonizm, latanie prywatnymi samolotami, czy prowadzenie biznesów w sposób nieekologiczny. Spośród wielu oburzonych postawą miliardera, znalazł się także Dziki Trener.
Dziki Trener radykalizuje się w obliczu katastrofy klimatycznej
Nagranie na Facebooku Dzikiego Trenera posiada wdzięczny tytuł „TO WASZA WINA!”. Zdecydował się w nim wyjaśnić w typowym dla siebie głośnym stylu, dlaczego Janusz Filipiak nie ma racji. Już na samym początku dostajemy informacje o tym, że jeden z najbogatszych Polaków skłamał w wywiadzie, oskarżając klasę niższą i średnią o emisję CO2 do atmosfery. Tymczasem, jak mówi trener — to 1% najbogatszych ludzi na świecie odpowiada aż za 50% tej emisji, podczas gdy wspomniane klasa niższa i średnia odpowiada jedynie za 12%.
Dziewięciominutowy rant na postawy bogaczy w obliczu katastrofy klimatycznej, trener wzbogacił o liczne ironiczne komentarze. Zwrócił uwagę na to jak Filipiak lata na spotkania prywatnym samolotem, „bo on musi, bo robi byznes w 90 krajach”, a najwyraźniej nie słyszał o czymś takim jak spotkania online – „no mógł nie słyszeć”.
Jednak poza wulgarnymi uwagami, w nagraniu znalazło się także miejsce na przytoczenie twardych danych. Krytyczne i nacechowane sarkastycznie treści są wzbogacone o skriny z różnych artykułów informujących o różnych aspektach katastrofy klimatycznej. Momentami, gdyby jego tekst wygłosił nieco spokojniejszym tonem, można by odnieść wrażenie, że słucha się występu na konferencji poświęconej sprawom klimatu.
Z komentarzy pod wspomnianym nagraniem wynika, że Dziki Trener wyraził uczucia i obawy wielu. Wielu jego fanów zgadza się z tezą, że wszyscy ponosimy nieprzyjemne konsekwencje luksusowego życia najbogatszych — i wiele osób również nie jest zachwyconych tym faktem. Zgadzacie się z Dzikim Trenerem?
Źródło: goniec.pl