Beata Tyszkiewicz bez wątpienia jest jedną z największych żyjących gwiazd polskiego kina. Uchodząca za pierwszą damę rodzimej kinematografii aktorka jakiś czas temu zdecydowała się wycofać z życia publicznego i zakończyła swoją karierę. Jak się okazuje, Edyta Folwarska chciałaby zobaczyć kultową aktorkę w ekranizacji swojej powieści erotycznej. Czy jest na to szansa?
Beata Tyszkiewicz otrzyma propozycję zagrania w filmie erotycznym?
Beata Tyszkiewicz nie trzeba przedstawiać nikomu. Choć w ostatnich latach kariery najbardziej kojarzona była z roli jurorki w „Tańcu z gwiazdami”, to przez dziesięciolecia swojej kariery stworzyła mnóstwo niezapomnianych kreacji. Choć 84-latka przeszła na emeryturę, to wciąż ma wiernych fanów, którzy chętnie zobaczyliby ją w kolejnych rolach na wielkim ekranie.
Wśród wielbicieli talentu Beaty Tyszkiewicz znajduje się Edyta Folwarska, autorka powieści erotycznych. Jeden z utworów Edyty Folwarskiej wkrótce doczeka się ekranizacji, a szczególnie płodna pisarka chciałaby, aby Beata Tyszkiewicz uświetniła produkcję swoją grą aktorską. Jak informuje Super Express, Edyta Folwarska chciałaby zobaczyć Beatę Tyszkiewicz w ekranizacji swojej powieści pod tytułem „Pokusa”. Na jej celowniku pisarki znajduje się także Izabella Scorupco.
– Marzy mi się Izabella Scorupco. Ale marzę też o starszej gwardii. Beata Tyszkiewicz – to byłoby cudne, gdyby zgodziła się zagrać w filmie po raz ostatni. Jest ikoną polskiego kina. Wiem, że przeszła na aktorską emeryturę, ale mam nadzieję, że uda mi się namówić ją na ostatnią rolę. Nie ma w Polsce tak dobrych aktorów, jak ona. Chciałabym, żeby w kolejnym filmie zagrali Bogusław Linda i pani Beata – opowiada autorka w rozmowie z tabloidem.
Beata Tyszkiewicz specjalnie musiałaby wrócić z emerytury
„Pokusa” Edyty Folwarskiej ma być odpowiedzią na ekranizację „365 dni” Blanki Lipińskiej. Na ekranie zobaczymy między innymi Piotra Stramowskiego, Joannę Liszowską i Weronikę Rosati, a główną rolę kobiecą powierzono Helenie Englert, córce legendarnego Jana Englerta.
Czy jest szansa, aby Beata Tyszkiewicz specjalnie powróciła z emerytury, aby zagrać w filmie erotycznym na podstawie książki Edyty Folwarskiej? Jeśli produkcja będzie trzymała „poziom” ekranizacji powieści Blanki Lipińskiej, to wybitna aktorka pożegnałaby się z fanami w wybitnie słabym stylu.
Źródło: goniec.pl