Kino i muzyka

Anna Wendzikowska znika. Przykre i emocjonalne pożegnanie poruszyło fanów. „Coś we mnie pękło”

Po fatalnej w skutkach wypowiedzi w studio „Dzień Dobry TVN” Anna Wendzikowska pożegnała się z fanami na Instagramie. Padły emocjonalne słowa, gwiazda nie kryła, że jest jej bardzo ciężko. Pod wpisem spłynęła lawina komentarzy.

Polska aktorka i dziennikarka, w ostatnich dniach ściągnęła na siebie nie tylko uwagę, ale także niemałą krytykę mediów. Rozmawiając o postaci Toma Cruise’a w „Dzień Dobry TVN” Anna Wendzikowska stwierdziła, że trudno nazwać mężczyznę o wzroście 1,70 przystojnym.

Wypowiedź prezenterki nie spodobała się internautom, a także innym osobom ze świata show-biznesu, m.in. Arturowi Barcisiowi, posiadającemu 167 cm wzrostu, a także współprowadzącej wówczas program Agnieszce Woźniak-Starak, która od razu zwróciła rozmówczyni uwagę. Dziennikarka przyznała, że nie chciała nikogo urazić, a wypowiedź wynika jedynie z osobistych odczuć.

Anna Wendzikowska pożegnała się z fanami

Po niesławnej wypowiedzi na Annę Wendzikowską spadły komentarze od rozwścieczonych internautów. Krytykowano nie tylko słowa, ale także postawę, intelekt, życie osobiste, a nawet wygląd dziennikarki.

– Jak już poruszyłaś temat wzrostu mężczyzn, to tylko tyle powiem, że kobieta ze zrobionymi piersiami też nie kwalifikuje się do bycia atrakcyjną.

– Lepiej mieć 170 cm wzrostu niż 40 IQ.

– Mimo że mam 189 cm uważam, że powinna Pani przeprosić za ten seksistowski komentarz.

Przeprosin jednak nie było. W rozmowie z reporterką „Jastrząb Post” gwiazda stwierdziła, że nie spodziewała się aż takiego zamieszania i jeszcze raz zaznaczyła, że nie miała złych intencji. Odniosła się też do burzliwej reakcji na swoją wypowiedź.

– Jesteśmy teraz w takich czasach, że mamy poczucie dużej delikatności związane z tematem wyglądu, postury. Ale mi się wydaje, że powinniśmy mieć większy margines błędu dla siebie nawzajem i nie zakładać, że ktoś koniecznie chciał powiedzieć coś obraźliwego i chciał kogoś zranić. Będzie nam się łatwiej żyło.

Wygląda jednak na to, że fala hejtu w sieci ostatecznie przytłoczyła prezenterkę. W ostatnim wpisie na Instagramie Anna Wendzikowska pożegnała się z fanami i oświadczyła, że znika z mediów społecznościowych.

– Przyszła taka chwila, że muszę się na jakiś czas pożegnać. Przyzwyczaiłam was do regularnych relacji, a nie będzie mnie tutaj… w trakcie, kiedy będę próbowała odnaleźć spokój i harmonię. Ostatni czas był dla mnie trudny, zarówno zawodowo jak i prywatnie, starałam się być silna, bo zawsze byłam silna… ale tym razem coś we mnie pękło. Muszę się zatroszczyć o siebie, bo mam dla kogo żyć… trzymajcie za mnie kciuki – napisała.

Pod emocjonalnym wpisem spłynęły komentarze. Pojawiło się mnóstwo słów wsparcia, fani wyrazili nadzieję, że gwiazda szybko powróci do formy i dawnej aktywności.

– Co za czasy! Nie można powiedzieć, że się nie lubi niskich mężczyzn. Aniu pozdrawiam życzę Ci wszystkiego najpiękniejszego – czytamy.

 

Посмотреть эту публикацию в Instagram

 

Публикация от Ania Wendzikowska (@aniawendzikowska)

Źródło: lelum.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close