Kino i muzyka

Adam Ferency przyszedł na spotkanie z widzami pod wpływem alkoholu

Adam Ferency zaliczył poważną wpadkę wizerunkową. Ceniony teatralny i filmowy aktor, którego widzowie mogą kojarzyć między innymi z serial „Niania”, pojawił się pijany na spotkaniu Świdnickiego Ośrodka Kultury. Wydarzenie zostało przerwane przez organizatorów. Artysta później przyznał, że był nietrzeźwy i przeprosił za incydent.

Spotkanie Świdnickiego Ośrodka Kultury, którego gościem był Adam Ferency, odbywało się w ramach projektu Alchemia Teatralna. Wielu miłośników sceny mogło z niecierpliwością czekać na to wydarzenie, ponieważ zaproszony artysta jest jednym z najbardziej cenionych aktorów teatralnych w Polsce i na co dzień związany jest z Teatrem Dramatycznym w Warszawie.

Uczestnicy spotkania z Adamem Ferencym mieli pełne prawo być rozczarowani. Część widzów zaczęła opuszczać salę świdnickiego teatru z powodu zachowania aktora. Gość ośrodka kultury – jak przekazał portal Swidnica24.pl – „nieskładnie i momentami nielogicznie odpowiadał na zadawane mu pytania, przekomarzał się z publicznością na tematy polityczne, z trudem składał kolejne zdania, a także powtarzał się w swoich wypowiedziach. Podejrzewając, że jest on nietrzeźwy, zniesmaczeni uczestnicy wydarzenia zaczęli opuszczać salę świdnickiego teatru. Spotkanie zostało przerwane po niecałych trzydziestu minutach”.

Polityka, religia i brak sympatii do ludzi – widzowie zniesmaczeni słowami Adama Ferencego

Widzowie, którzy postanowili zostać, z trudem i zniesmaczeniem słuchali tego, co do przekazania miał Adam Ferency. Aktor mówił o potylice i z rozgoryczeniem opowiadał o życiu. Niewiele natomiast powiedział o pracy w teatrze czy na planie filmowym. W pewnym momencie zaapelował, by nie głosować na Jarosława Kaczyńskiego.

– Mnie się zdaje, żeby naprawdę nie głosować na Kaczyńskiego. Przepraszam, jeśli kogoś ranię. Nie głosujcie na Kaczyńskiego, błagam was. Nie wiem, na kogo trzeba głosować – powiedział artysta, co słychać w nagraniu opublikowanym przez lokalne media.

Na pytanie zadane przez jednego z mieszkańców Świdnicy, który chciał wiedzieć, co teatr powinien dawać ludziom, Adam Ferency odpowiedział bardzo zwięźle: „A bo ja wiem?”. Znacznie bardziej rozwinął swoją wypowiedź w kwestii wiary w Boga oraz sympatii do ludzi, których – jak powiedział aktor – mu brakuje na co dzień.

– Jestem smutnym facetem. Uważam, że życie jest złe, a ludzie są okropni. Ja nie wierzę w Boga, wiecie? No i co mam zrobić? Okropnie się czuję. W związku z tym myślę sobie, jak tu żyć? Można żyć bez wiary w Boga, tak żeby kochać ludzi. Ale ja nie lubię ludzi – czytamy w lokalnych mediach.

Organizatorzy spotkania wydali oświadczenie w związku z wydarzeniem, które zakończyło się zaledwie po 30 minutach. W komunikacie stwierdzono, że decyzja ta była spowodowana „niedyspozycją” gościa. Za zaistniałą sytuację przeproszono wszystkich widzów.

– Szanowni Państwo, w związku z niedyspozycją Gościa Alchemii – Adama Ferencego spotkanie zostało przerwane przez organizatorów. Jest nam niezmiernie przykro w związku z zaistniałą sytuacją. Przepraszamy wszystkich widzów – czytamy na oficjalnej stronie.

Komentarz Adama Ferencego

Z Adamem Ferencym skontaktowali się dziennikarze portalu onet.pl. Wcześniej dyrektorka Świdnickiego Ośrodka Kultury zaznaczyła, że nie będzie nic więcej dodawała w sprawie „niedyspozycji” aktora. Artysta w rozmowie z mediami przyznał, że podczas spotkania był nietrzeźwy.

– Organizatorka przerwała to spotkanie, uzasadniając to moją niedyspozycją. Fakt, byłem nietrzeźwy. Bardzo tego żałuję. To był przypadek. Ta sytuacja nie powinna się zdarzyć. Ale tak się czasami zdarza – wyjaśnił Ferency.

– To, co mówiłem, nie było mile widziane – dodał w odniesieniu do słów dotyczących prezesa PiS.

Spotkanie odbyło się w środę 29 września. Widzowie mogą kojarzyć go z takich produkcji jak „Niania”, „Król”, „Na bank się uda”, „W głębi lasu” czy też „Motyw”. Aktor otrzymał nagrodę na festiwalu w Gdyni za główną rolę w filmie „Kanalia” Tomasza Wiszniewskiego w 1991 roku.

Problem nie tylko polskich aktorów

Nie tylko polscy aktorzy zaliczają wpadki, jaka przydarzyła się niedawno Adamowi Ferencemu. Niedawno z eleganckiego baru w Las Vegas wyrzucono jedną z największych gwiazd Hollywood. Obsługa początkowo wzięła ją za osobę bezdomną. Mowa o Nicolasie Cage’u, który znany jest między innymi z „Zostawić Las Vegas”.

Amerykański aktor awanturował się w luksusowym barze. Jego zachowanie zarejestrowały kamery. Dziennikarze sugerują, że jego problemy mogą być spowodowane rodzinną tragedią. Na początku br. roku Nicolas Cage pochował swoją matkę.

Źródło: goniec.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close