Palenie może znacząco pomniejszyć szansę na przeżycie w wypadku zakażenia koronawirusem. Lekarze ostrzegają, zagrożone są również osoby młode.
Palenie nie ma dobrego wpływu na ludzki organizm, o tym wiemy od dawna. Jednak teraz, lekarze szczególnie przestrzegają uzależnionych od tytoniowego dymu. Płuca palaczy mogą być zdecydowanie bardziej narażone na destrukcyjne działanie szalejącego wirusa.
Palenie zmniejsza szansę na przeżycie zakażenia
Wirus SARS-CoV-19 uszkadza przede wszystkim układ odpornościowy i płuca zarażonych. To m.in. dlatego wśród najbardziej narażonych na śmierć w wyniku zakażenia są osoby starsze. Ich płuca często nie są w najlepszym stanie, a dodatkowe obciążenia, spowodowane przez wirus, mogą doprowadzić do bardzo poważnych komplikacji.
Okazuje się jednak, że w niebezpieczeństwie mogą być również osoby młode, które nałogowo palą papierosy. Ich płuca również mogą sobie nie poradzić ze zniszczeniami, jakie `powoduje wirus z Wuhan.
– Koronawirus powoduje wzmożone włóknienie płuc. Dlatego jest tak groźny np. dla osób starszych. Częściej to u nich diagnozuje się zwłóknienie, natomiast może również występować u osób młodszych, które wdychają zanieczyszczone powietrze, palą papierosy lub e-papierosy – wyjaśnił prof. dr hab. n. med. Robert Flisiak, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.
Palenie uszkadza płuca, które są głównym celem wirusa SARS-CoV-19
Koronawirus rozprzestrzenia się coraz szybciej, wpływ na to mają osoby, które przechodzą zarażenie bezobjawowo. Nieświadomi swojego stanu zakażeni, przekazują wirusa dalej, a ten atakuje kolejne osoby, u których przebieg choroby może przybrać gwałtowny i niebezpieczny obrót.
– Przede wszystkim widać, że wirus może przebiegać bezobjawowo do pewnego momentu. Tym momentem jest zaatakowanie płuc. Jeśli ktoś ma słabe płuca, osłabione chorobami przewlekłymi, astmą, czy innymi urazami, które zostały wywołane przez nałóg, wirus szybciej zaatakuje komórki takiego pacjenta. W jego przypadku przebieg choroby będzie znacznie gwałtowniejszy. Może mieć też mniejsze szanse na przeżycie – powiedział profesor Robert Flisiak.
Źródło: pikio.pl
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment