Wiadomości

ZNP przedstawia plan strajku. Manifestacje co miesiąc w innym mieście

8 listopada małopolski ZNP zorganizuje manifestację nauczycieli w Krakowie. Kolejne mają się odbywać każdego ósmego dnia miesiąca w innych miastach – na początek będą to Gdańsk i Katowice. – To wyraz naszej dezaprobaty wobec polityki edukacyjnej – powiedział prezes ZNP Sławomir Broniarz. Od 23 października trwa wśród nauczycieli strajk włoski.

AppleMark
  • Zdaniem Broniarza, atmosferę podgrzewają wypowiedzi ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego, który mówił m.in., że nie widzi powodów do protestu, bo nauczyciele w tym roku otrzymali ogromne podwyżki
  • Nie mówi się o tym, co zrobić, żeby zwiększyć autonomię nauczycieli i czas, jaki możemy poświęcić dziecku. Minister mnoży przepisy prawne, choć deklaruje, że trzeba odbiurokratyzować edukację – ocenił szef ZNP
  • Trwający protest włoski polega na wykonywaniu przez nauczycieli tylko tych czynności, które są opisane w przepisach prawa oświatowego. Wyklucza więc np. prowadzenie kół zainteresowań, wyjazdy na konkursy z uczniami itd.

Manifestacje mają przypominać o strajku nauczycieli, który zaczął się 8 kwietnia. Razem z prowadzonym od 23 października tzw. protestem włoskim mają wyrażać niezadowolenie środowiska nauczycieli z tego, co się dzieje w sferze polityki edukacyjnej. – Naszą dezaprobatę chcemy wyrażać w różny sposób – wyjaśnił Broniarz.

Dodał, że atmosferę podgrzewają wypowiedzi ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego. W czwartek w Sygnałach Dnia minister powiedział, że nie widzi powodów do protestu, bo nauczyciele w tym roku otrzymali ogromne podwyżki. Podkreślił też, że stawiając postulaty płacowe, powinni oni brać pod uwagę możliwości finansowe państwa.

Komentując te słowa, Broniarz zaznaczył, że w przeszłości były równie duże podwyżki w zdecydowanie gorszej sytuacji budżetu i że „nie ma co opowiadać, że mamy wykazywać zrozumienie dla sytuacji w budżecie, bo nauczyciele tego nie kupują”. Zwrócił uwagę, że to nie jest tak, że tylko kierownictwo związku jest niezadowolone z tego, co się dzieje w zakresie polityki edukacyjnej, a reszta to akceptuje.

– Nie! Nauczyciele w zdecydowanej większości nie są zadowoleni z finansów przeznaczonych na edukację i z retoryki, która temu towarzyszy – mówił. Poza tym – jak argumentował – szkoła liczy na zupełnie inne działania adresowane do uczniów i nauczycieli niż te, które są podejmowane w ostatnich latach.

– Nie mówi się o tym, co zrobić, żeby zwiększyć autonomię nauczycieli i czas, jaki możemy poświęcić dziecku. Bo jeżeli ZNP mówi, że jesteśmy przywaleni biurokracją, to nikt z tym nie polemizuje, także minister. Ale on nic z tym nie robi, poza zwołaniem kolejnego posiedzenia zespołu (ds. odbiurokratyzowania pracy szkół – red.). Mamy kolejne rozporządzenia, decyzje, zalecenia. Minister mnoży przepisy prawne, choć deklaruje, że trzeba odbiurokratyzować edukację – stwierdził.

– Protest włoski to proces. Będzie zależał od indywidualnej optyki każdego nauczyciela, a jednocześnie mam nadzieję, że będzie się rozwijał – odpowiedział na pytanie PAP, czy manifestacje są organizowane, bo protest włoski jest mało widoczny.

– Jeżeli słyszę, że pielęgniarki mówią, że są pielęgniarkami, a nie firmą przeprowadzkową, to znaczy, że efekt medialny tego wydarzenia został osiągnięty. Jeżeli rady pedagogiczne zastanawiają się nad treścią swoich statutów szkół i mówią, że nie godzą się na to, by wciskać im wszystko, co tylko da się w szkole zrobić, to jednak jest to efekt protestu – zauważył.

Szef ZNP zdementował też informacje, że nauczyciele nie będą organizowali wycieczek. – Nic bardziej błędnego. Chcemy te wycieczki robić, ale na zasadach zgodnych z prawem, a nie na wariackich zasadach, że wycieczki są z pominięciem bezpieczeństwa uczniów, prawa do wypoczynku nauczyciela – oświadczył.

Wyjaśnił, że ZNP nie monitoruje, jak dużo nauczycieli przyłączyło się do protestu włoskiego, aczkolwiek 12 listopada zarząd główny związku spotka się z prezesami okręgów i „będzie wiedział, jak to się rozwija”. Wtedy zostaną też ustalone kolejne miasta, które zorganizują manifestacje. Mają się one odbywać po godzinach pracy.

Trwający od 23 października protest włoski polega na wykonywaniu przez nauczycieli tylko tych czynności, które są opisane w przepisach prawa oświatowego. Wyklucza więc np. bezpłatne prowadzenie kół zainteresowań, sobotnie wyjazdy na konkursy z uczniami, inwentaryzację bibliotek czy sprzedaż podręczników przez nauczycieli. Akcja protestacyjna jest efektem ankiety przeprowadzonej przez ZNP we wrześniu, w której za taką formą protestu opowiedziało się 55 proc. respondentów.

Źródło: onet.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Mini tornado chciało porwać psa. Szokujące nagranie z Podhala

Groza na Podhalu! W jednej sekundzie rozszalał się żywioł. Wir powietrza zdemolował szopę i zaatakował…

15 godzin temu

Niebezpieczne burze nad Polską. Synoptycy wydali ostrzeżenia. Może występować downburst

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia przed burzami na obszarze…

16 godzin temu

Teheran mówi o sukcesie. Izrael gotowy do uderzenia

Iran w nocy z soboty na niedzielę przeprowadził atak odwetowy na Izrael. Choć zdecydowana większość…

3 tygodnie temu

Brutalny atak na biskupa. Dźgał nożem bez ustanku

Trwało nabożeństwo. Biskup wygłaszał kazanie, gdy podszedł do niego mężczyzna i nagle rzucił się na…

3 tygodnie temu

Groszowa waloryzacja emerytur! Jakie podwyżki emerytur dla seniorów w 2025 roku?

Wszystko wskazuje na to, że waloryzacja w przyszłym roku nie będzie już dwucyfrowa. Jak wynika…

3 tygodnie temu

Jagatowo. Miał zabić żonę i uciec. Trwa policyjna obława. Jest apel o „wzmożoną ostrożność”

W Jagatowie 43-letni mężczyzna miał zaatakować nożem 40-letnią żonę i uciec z miejsca zdarzenia -…

3 tygodnie temu