Jak każdego miesiąca, tak i wczoraj, czyli 18 lutego, prezes Jarosław Kaczyński pojawił się w Krakowie, by pomodlić się przy grobie brata i bratowej w krypcie wawelskiej, informuje PAP. Wicepremier nie był jednak sam, bo z informacji agencji wynika, że towarzyszyli mu m.in.: była premier Beata Szydło i szef rządu Mateusz Morawiecki.
Jarosław Kaczyński zawsze 18. dnia każdego miesiąca, pamięta o uczczeniu zmarłego tragicznie brata Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki Marii Kaczyńskiej. Tragicznie zmarła para prezydencka, która zginęła w katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku, właśnie 18 kwietnia 2010 roku została pochowany. Dlatego, by upamiętnić miesięcznicę pogrzebu brata i jego żony, Kaczyński zawsze pojawia się wtedy w Krakowie. Nie inaczej było ostatnio. Jak podaje PAP wizyta prezesa PiS miała charakter prywatny. Według nieoficjalnych informacji Kaczyńskiemu towarzyszyli: premier Mateusz Morawiecki, szef KPRM Michał Dworczyk, była premier i europosłanka Beata Szydło, szef klubu PiS Ryszard Terlecki i rzecznik rządu Piotr Müller. Zebrani uczestniczyli we mszy św., a potem złożyli kwiaty przy sarkofagu tragicznie zmarłej pary prezydenckiej. Przypomnijmy, że do katastrofy pod Smoleńskiem doszło, gdy polska delegacja z parą prezydencką na czele zmierzała na uroczystości obchodów 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Źródło: se.pl
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment