Wiadomości

Wolontariusz: Kobieta leży i nie rusza się. Blada jak śnieg wokół. Normalny dzień. Już przywykliście?

„Kobieta leży i nie rusza się. Blada jak śnieg wokół. Rozdzielamy się. Idzie do niej wolontariuszka. Ja idę w lewo. Do najmłodszego dziecka. Leży na boku” – pisze Michał Sutyniec, wolontariusz, który pomaga uchodźcom na granicy. „Normalny dzień. Już przywykliście?” – czytamy na Facebooku.

Ten wpis Michała Sutyńca, wolontariusza, który pomaga uchodźcom na granicy polsko-białoruskiej odbił się szerokim echem w mediach społecznościowych.

„Świat zaczyna się przyzwyczajać do sytuacji. Tak. Wolontariuszki i wolontariusze działają i ratują ludzi. Normalne. Jak to, że wszyscy robią to w tajemnicy. Zaczynamy myśleć, że nienormalne byłoby wezwanie pomocy do osoby poszkodowanej – pisze Sutyniec w facebookowym wpisie.

Jak podkreśla autor wpisu, nie może się on „przesuwać, łagodzić, rozmywać kolejnych granic człowieczeństwa”. – „To nigdy nie jest rutynowe. Info. Rodzina z trójką dzieci. Kluczymy. Odnajdujemy. Kobieta leży i nie rusza się. Blada jak śnieg wokół. Rozdzielamy się. Idzie do niej wolontariuszka. Ja idę w lewo. Do najmłodszego dziecka. Leży na boku” – czytamy we wpisie.

Dalej następuje dramatyczny opis akcji ratunkowej. – „Mróz. Wezwanie pomocy. Klękam. Pewnie śpi. Łapię za ramię. Próbuję obudzić. Mocno śpi. Szybko wyrzucam z głowy wszystkie scenariusze, które układają się w koszmar. Rozpinam czterolatkowi kurtkę. Przykładam rękę do szyi. Ciepła. Pod palcami czuję rytmiczne uderzenia. Śpi. Mocno, ale żywy. Te pół sekundy kiedy moja ręka wędrowała, aby sprawdzić puls” – czytamy. Z chłopcem na szczęście jest coraz lepiej.

– „Wystarczyło chłopca przebrać z mokrych spodni, które po rzuceniu na stosik szybko zamarzły w przedziwnym kształcie. Bielizna termiczna, gorąca herbata, jedzenie. Apetyt mu dopisywał. Wiadomo (pochwalę się) robię dobre pierogi” – relacjonuje. Niestety mama chłopca jest w złym stanie.

„Wolontariuszka nie ma jednak dobrych wieści. Jest źle. Nie ma z matką praktycznie kontaktu. Nie odczuwa zimna. Przebieraliście człowieka, który jest nieobecny i wraca tylko na chwilę?” – czytamy.

Przyjeżdżają lekarze. – „Ci tajni. Wiecie „nasi”. Co nie wywożą do lasu, a leczą. Pomagają. Padają kolejne dyspozycje. […] Ratownik mówi, że teraz zrobimy termos ze śpiwora. Mijają minuty. Kobieta nawiązuje kontakt. Badanie pulsometrem potwierdza. Wraca do nas. Teraz nosze. Jeszcze chwila. Leci śmigłowiec. Nie ratunkowy. Patrolowy. To zagrożenie dla chorej […] Normalny dzień. Już przywykliście?” – czytamy.

Grupa Granica: Kilkuset osób po białoruskiej stronie jest poddawanych opresjom

O sytuacji na granicy na bieżący informuje Grupa Granica. Jej wolontariusze od początku kryzysu migracyjnego nieśli pomoc uchodźcom. Nie przestali czuwać także w czasie świąt.

„Publikujemy nagranie wideo, które otrzymaliśmy ostatniej nocy. Zostało nam przesłane przez jedną z syryjskich rodzin, od kilku tygodni przetrzymywanych w skrajnie złych warunkach na terenie Białorusi. Dotarły do nas informacje o łącznie kilkuset osobach, m.in. z Syrii i Iraku, które wciąż poddane są opresji ze strony funkcjonariuszy białoruskich” – podaje Grupa Granica.

Aktywiści podkreślają, że skala „brutalności i przemocy ze strony służb białoruskich wobec osób ubiegających się o azyl, migrantek i migrantów nadal eskaluje”.

„Wielokrotnie podkreślałyśmy i będziemy to powtarzać do skutku: osoby znajdujące się w potrzasku na polsko-białoruskiej granicy są ofiarami przemocy i tortur ze strony reżimu Łukaszenki i powinny natychmiast zostać objęte przez polskie władze i służby pomocą humanitarną i medyczną”- apelują przedstawiciele GG.

„Jesteśmy w gotowości, by w kolejnych dniach i tygodniach interweniować i nieść pomoc humanitarną kolejnym osobom siłowo przepychanym przez zasieki, wpychanym do rzek, rażonym prądem, bitym, czy przymusowo rozdzielanym. Nic nie wskazuje na to, żeby metody działania białoruskich i polskich służb uległy zmianie” – pisze GG.

„Nadal żadna ze stron nie ponosi konsekwencji, a coraz surowsze zimowe warunki na Podlasiu sprawiają, że zdrowie i życie osób migrujących, które szukają ratunku w polskich lasach, jest tym bardziej narażone. Jako organizacje pozarządowe niosące pomoc humanitarną i niemające dostępu do zamkniętej strefy stanu pseudowyjątkowego, apelujemy o wsparcie działań Medycznego Zespołu Ratunkowego PCPM Poland Emergency Medical Team PCPM – Medyczny Zespół Ratunkowy PCPM i umożliwienie medykom i organizacjom humanitarnym niesienia bezpośredniej pomocy osobom uwięzionym na granicy” – kończą aktywiści.

Od początku roku Straż Graniczna zanotowała około 40 tysięcy prób nielegalnego przedostania się z Białorusi na teren naszego kraju. Od początku grudnia podjęto 1300 takich prób.

Źródło: gazeta.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Obowiązkowa w każdym domu. Minister podpisał rozporządzenie

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…

2 dni temu

Masowe zatrucie chlorem na basenie w Ustce. Kolejne dziecko trafiło do szpitala

Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…

2 dni temu

Wszystko jest już jasne. Prawda o małżeństwie Jarusia z „Chłopaków do wzięcia” wyszła na jaw

Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…

2 dni temu

Krzysztof Ibisz zdradził płeć dziecka. Nie kryje radości. „Czekałem całe życie”

Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…

2 dni temu

Zostawił rodzinę, wyjechał do Moskwy. Ivan Komarenko szokuje zdjęciami

Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…

2 dni temu

Odszedł Jerzy Majchrzak. Nie doczekał wyjaśnienia śmierci syna

Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…

2 dni temu