W ich małżeństwie nie wiodło się najlepiej. Wtedy żona zdecydowała się na najokrutniejszą zemstę w historii

Żona miała już dosyć swojego męża i tego, jak wygląda ich wspólne życie. Nie zastanawiała się długo nad tym, jak rozwiązać problemy, postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i zdecydowała się na straszliwą zemstę.

Żona ma dość sytuacji, które dzieje się w jej małżeństwie. Nie chce żeby jej życie wyglądało w ten sposób i postanawia zrobić coś, co pomoże jej zmienić sytuację. Przy okazji zemsty na mężu popełnia przestępstwo. Teraz jej życie zmieni się diametralnie i nic już nie będzie takie, jak wcześniej.

Na „pomoc” mężowi przychodzi żona

Najokrutniejsza zemsta w historii idzie w parze z możliwością trafienia do więzienia. Tak właśnie jest w przypadku tej kobiety. To ich wspólna córka zauważyła, że z tatą dzieje się coś niedobrego. Wezwała pogotowie przerażona stanem zdrowia ojca. Nagle nie było z nim kontaktu, a nawet doszło u niego do utraty przytomności.

W szpitalu okazało się, że gdyby nie sprawna akcja lekarzy, mężczyzna już by nie żył. Ze względu na ciężki stan zdrowia, przez wiele tygodni przebywał w śpiączce, a do wszystkich zdarzeń doszło ze względu na „pomoc” żony. Jej mąż miała dwa promile alkoholu we krwi, gdy ze śmiertelną dawką insuliny w strzykawce podeszła do niego, żeby zrobić zastrzyk. Nie wahała się ani chwili i zabójcza substancja weszła do krwiobiegu mężczyzny.

Sama jest cukrzykiem dlatego musiała sobie zdawać sprawę z tego, że zrobienie zastrzyku mężowi najprawdopodobniej doprowadzi go do śmierci. Podczas jednego z pierwszych przesłuchań nie była w stanie odpowiedzieć dlaczego wykonała zastrzyk mężowi, twierdziła, że nie chciała żeby umarł. Jednak dowody zebrane przez śledczych jednoznacznie wskazują, że miała świadomość działania insuliny i z premedytacją podała ją mężczyźnie.

– Kobieta stanęła przed sądem pod zarzutem usiłowania dokonania zabójstwa w zamiarze bezpośrednim. Wstrzyknęła insulinę pokrzywdzonemu, co doprowadziło do ciężkiej hipoglikemii, czyli spadku glukozy we krwi. To spowodowało zaburzenia metaboliczne i niewydolność oddechową, co stanowiło chorobę realnie zagrażającą życiu – przekazało biuro prasowe sądu w którym prowadzona jest sprawa. Ku zaskoczeniu wszystkich, mężczyzna wybaczył żonie i będzie czekał, aż za osiem lat kobieta wróci do niego zza krat.

Źródło: pikio.pl